Głos Ziemi Urzędowskiej 2010 |
Zbigniew Zaporowski Niepodległość przyszła do Urzędowa 3 albo 4 listopada 1918 r. W tym to dniu kilkunastoosobowy oddział Polskiej Organizacji Wojskowej dowodzony przez Władysława Jabłonowskiego rozbroił posterunek żandarmerii austriackiej w Janowie Lubelskim i opanował miasto oraz powiat1. Dwudziestolecie międzywojenne było dla mieszkańców Urzędowa okresem wytężonej pracy i odpowiedzią na wyzwania, jakie niosło życie. Przez ten okres Urzędów był wsią gminną, ale przeszłość, a także rola lokalnego ośrodka gospodarczego i kulturalnego powodowały, że był określany jako osada albo miasteczko. Urzędów tworzyło miasto właściwe (od 1869 r. Osada) i sześć przedmieść: Bęczyn, Góry, Krakowskie (później ul. Wodna), Mikuszewskie, Rankowskie i Zakościelne. W okresie międzywojennym przedmieścia były traktowane jako integralna część Urzędowa. W spisie powszechnym ludności wykonanym w 1921 r. figuruje Urzędów jako „osada miejska”, natomiast nie ujęto przedmieść jako osobnych miejscowości2. Także i w nomenklaturze państwowych instytucji Urzędów był traktowany łącznie z przedmieściami. W piśmie janowskiego Urzędu Skarbowego Podatków i Opłat Skarbowych z 1931 r. czytamy, że „przedmieścia osady Urzędów stanowią pod względem płatniczym niepodzielną jednostkę zbiorową pod nazwą Osada Urzędów”3. Było rzeczą ciekawą, iż nie podejmowano kroków, które mogły przywrócić Urzędowowi status miejski. Co prawda w drugiej połowie lat 20. XX wieku istniała Komisja Miejska (w użyciu były nazwy: Urzędowska Komisja Miejska, Komisja Miejska miasteczka Urzędów), ale jej rola ograniczała się do załatwienia problemów dotyczących samego miasteczka. Dużą uwagę zwracano w Urzędowie na wychowanie patriotyczne młodzieży, zwłaszcza w latach 30. Regularnie obchodzono rocznice powstań narodowych, Konstytucji 3 Maja, Święto Niepodległości, organizowano obchody imienin Marszałka. Odbywało się to bardzo uroczyście z udziałem rodziców, władz gminnych i powiatowych. Nauka odbywała się w trudnych warunkach, ponieważ szkoła nie dysponowała własnym budynkiem. Na jej potrzeby gmina wynajmowała pomieszczenia od prywatnych osób: początkowo od Bijasiewiczów w Rynku i Józefa Kochańskiego na przedmieściu Zakościelne, później także i od Antoniny Dzik na Wodnej oraz na przedmieściu Rankowskie. Przez cały okres międzywojenny nie udało się wybudować szkoły. Wreszcie na wiosnę 1939 r. Zarząd Gminy nabył plac na ul. Wodnej 11 z myślą o budowie szkoły, ale wybuch wojny zniweczył te plany. Szkoła odgrywała także dużą rolę kulturotwórczą w Urzędowie. Organizowano odczyty i prelekcje dla mieszkańców miasteczka i innych okolicznych miejscowości. Tematy były różne: od pogadanek o wychowaniu młodzieży, oświacie, higienie do problemów współczesnej Polski. Inną formą oddziaływania szkoły na środowisko było organizowanie kursów dla analfabetów4. W małych miejscowościach niezwykle doniosłą rolę odgrywała straż pożarna; pełniła funkcje ratunkowe, a także była organizatorem życia kulturalnego. Towarzystwo Straży Ogniowej Ochotniczej w Urzędowie, które powstało w 1906 r. istniało nadal w II Rzeczypospolitej pod nazwą Straż Pożarna. W 1912 r. Towarzystwo Straży Ogniowej Ochotniczej w Urzędowie zrzeszało 100 członków5. W latach 20. dysponowano ręczną sikawką jednodźwigniową, ręcznym hydroforem, wozem pogotowia, dwoma beczkowozami o pojemności 300 litrów każdy oraz wężem strażackim o długości ok. 150 mb.6. Początkowo straż miała drewnianą remizę, w której trzymano sprzęt, a po wybudowaniu Domu Ludowego w końcu lat 30. tam się przeniosła. Strażacy mieli własną orkiestrę, którą w latach trzydziestych prowadził J. Łukanty7. Długoletnim naczelnikiem urzędowskiej Straży Pożarnej (1928–1939) był Edward Cieślicki8. Konieczność istnienia Straży była oczywista, stąd też w budżecie gminy zawsze znajdowały się fundusze na jej utrzymanie. Na rok 1927 zaplanowano 1,5 tys. zł, z czego tysiąc złotych na przebudowę remizy, a resztę na wyposażenie w sprzęt gaśniczy. W następnym roku była to kwota 700 zł, a w roku 1929/1930 aż 5 tys. zł, z przeznaczeniem na budowę nowej remizy9. W owym roku to była najwyższa pozycja planowanego budżetu gminy. O tym, że pieniądze nie poszły na marne świadczył udział strażaków w skutecznym gaszeniu największego pożaru w międzywojennym Urzędowie. 7 września 1932 r. na przedmieściu Bęczyn, wskutek zaprószenia ognia przez Jana Chruścielewskiego, wybuchł pożar, który strawił zabudowania gospodarcze i zwierzęta należące do gospodarstw Paszkowskiej, Sapulskiej, Cieślickiego i Lenkiewicza. Straty były bardzo duże – sięgały 20 tys. zł, a byłyby większe, gdyby nie energiczna akcja ratunkowa urzędowskich druhów10. Z innych instytucji kulturalnych na uwagę zasługuje koło „Wici”, które powstało w końcu lat 20. Liczyło 20–40 osób; prezesem był Tadeusz Wiąckowski a skarbnikiem Leontyna Dzikowska. Prowadzono amatorską działalność teatralną, wystawiając m.in. Gwałtu, co się dzieje Fredry, Chatę za wsią Kraszewskiego, a nawet Balladynę Słowackiego. Przedstawienia cieszyły się powodzeniem, a dochody z tego tytułu umożliwiły kupno odbiornika radiowego oraz powiększenie biblioteki. Koła „Wici” istniały jeszcze w Bobach oraz Księżomierzy11. Inną organizacją młodzieżową, istniejącą w latach 20. i 30. było Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, które miało sekcję męską i żeńską. Powstało z inicjatywy ks. Wiktora Jezierskiego. Pierwszym prezesem oddziału męskiego został Józef Rozwadzki a żeńskiego Maria Mazurkiewicz; w następnych latach byli nimi m.in. Józef Paszkowski i Jadwiga Surdacka. Stowarzyszenie posiadało własną bibliotekę; jej zbiory w 1931 r. przekazano bibliotece publicznej. Członkowie koła prenumerowali miesięcznik „Kierownik Stowarzyszeń Młodzieży”. Było to pismo wychodzące w Poznaniu, które poruszało kwestie wychowawczo-religijne, przedstawiało życie organizacyjne Stowarzyszenia, zamieszczano wiadomości z życia Kościoła oraz materiały do prelekcji na tematy religijne i kulturalne12. Sekcja żeńska w dniach 3–7 lipca 1928 r. zorganizowała kurs gospodarstwa domowego, który prowadziła instruktorka z Lublina J. Kasprakówna13. Koło SMP było tworzone w opozycji do bardziej dynamicznych „Wici”, w związku z czym podejmowano inicjatywy, o których powiedzieć można, że były nie do zrealizowania. Do takich należał projekt wybudowania Katolickiego Domu Społecznego w 1929 r. Miał być to obszerny gmach z salą widowiskową i salą na zebrania katolickich organizacji społecznych i religijnych, czytelnią, biblioteką, sklepikiem i kasą pożyczkową. Powstał nawet tymczasowy Komitet Organizacyjny z Franciszkiem Pytlakowskim na czele. Ale, jak należało się spodziewać, na planach się skończyło. SMP istniało także w Bobach i w Popkowicach. Było w kręgu oddziaływania endencji (która w latach 30. występowała jako Stronnictwo Narodowe) – jej wpływy w kole urzędowskim starosta janowski oceniał na 70%14. W Urzędowie było dużo organizacji społecznych związanych z obozem rządzącym po maju 1926 r., tzw. sanacją. Do nich należał przede wszystkim Związek Legionistów Polskich. Do 1930 r. w powiecie janowskim były tylko dwa koła: w stolicy powiatu i w Urzędowie 15, dopiero w 1930 r. w Kraśniku byli legioniści zaczęli się organizować. Koło w Urzędowie liczyło ok. 20 weteranów, a na ich czele stał Piotr Pomykalski. Było ono dobrze zorganizowane; regularnie płacono składki, prenumerowano miesięcznik „Federacja”. Z ich inicjatywy zamierzano zbudować pomnik legionistom poległym w 1915 r., szukano działki o powierzchni 4 na 4 metry w centrum Urzędowa; za najbardziej wskazany uznano plac koło kościoła albo na ul. Wodnej w miejscu projektowanej szkoły. Ostatecznie jednak projekt zmaterializował się w postaci powstałego w 1936 r. pomnika Marszałka. Drugi pomnik poświęcono lwowskim „Orlętom”. Zbudowano go w 1926 r. z inicjatywy kierownika szkoły J. Warchałowskiego16. Związek Strzelecki istniał w Urzędowie już w 1923 r. Na jego czele stał Bolesław Pomykalski. Jednakże, podobnie jak i w całym powiecie, nie był zbyt aktywny, na co wpływała polityka miejscowych władz administracyjnych. Strzelcom odebrano karabiny, przez to ich działalność zamarła. No bo jak tu prowadzić musztrę bez broni? Po przewrocie majowym sytuacja się zmieniła – w roku 1927 reaktywowano oddział w Urzędowie z inicjatywy urzędowianina Roberta Bijasiewicza. Karabiny przechowywano w budynku Urzędu Gminnego. Początkowo strzelnica znajdowała się w lesie za Bęczynem, później na wygonie przy drodze z Mikuszewskiego do Wierzbicy. Mieszkańcy Urzędowa z sympatią obserwowali młodych ludzi w charakterystycznych maciejówkach wytrwale ćwiczących elementy musztry i wyszkolenia żołnierskiego, będących trwałym elementem rozmaitych uroczystości państwowych i kościelnych. Ogółem przez szeregi Urzędowskiego Związku Strzeleckiego przeszło ok. 60 osób. Wśród nich były i dziewczęta, bowiem istniała też sekcja żeńska. Kolejnymi komendantami byli: Edmund Cieślicki, Stanisław Skórski, Eugeniusz Cieślicki, Aleksander Wójcicki. Kolejną organizacją paramilitarną było Konne Przysposobienie Wojskowe, tzw. krakusi. Koło w Urzędowie powstało w 1933 r. Jego komendantem był Lucjan Mazurkiewicz a zastępcą Bronisław Czyżniewski. Szkolenie prowadzili instruktorzy z 24. pułku ułanów z Kraśnika17. Z innych organizacji społecznych, które istniały w Urzędowie, można wymienić powstałe w grudniu 1934 r. koło Ligi Morskiej i Kolonialnej; dalej istniał Komitet Obrony Powietrznej Państwa – w 1924 r. jego prezesem był ks. W. Jezierski, a skład Zarządu tworzyli: Paszkowski, Rolla, Sawa, Zwoliński, Warchałowski, natomiast w latach 30. (z całą pewnością w okresie 1934–1935) istniało koło Ligi Obrony Powietrznej Państwa18. Niezwykle ważną sprawą było zapewnienie opieki lekarskiej mieszkańcom Urzędowa. Dla lat 20. brak informacji odnośnie lekarzy praktykujących w miasteczku. Najpewniej chorym pozostawał Kraśnik i tamtejsi lekarze. W 1930 r. w Urzędowie przyjmował lekarz Marian Czerny, specjalista chorób wewnętrznych. Był on jednym z 13 lekarzy pracujących w powiecie janowskim. Oprócz niego opiekę lekarską sprawował felczer Andrzej Rafalski oraz położne: Felicja Wośko i Klementyna Dąbrowska19. W latach 1932–1933 istniał ośrodek zdrowia mieszczący się w prywatnym domu, do którego lekarz dojeżdżał trzy razy w tygodniu (poniedziałek, środa, piątek) na dwie godziny20. Nie zaspokajało to oczywiście potrzeb mieszkańców, dlatego też w oddanym do użytku w 1937 r. Domu Ludowym znalazło się miejsce dla ośrodka zdrowia, który uruchomiony został 1 czerwca. Były to trzy pokoje na parterze. Połowę kosztów pokryło Ministerstwo Opieki Społecznej, drugą połowę janowski Wydział Powiatowy. On też był dysponentem ośrodka. Ośrodek posiadał: stację opieki nad matką i dzieckiem, poradnię gruźliczą i weneryczną, prowadził opiekę lekarską uczniów szkół w gminach urzędowskiej i dzierzkowickiej. Pierwszym kierownikiem został mianowany lekarz samorządowy, absolwent Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, dr Salomon Długacz, po nim funkcję przejął lekarz Leon Pilipczuk. Pielęgniarkami były Maria Głowacka i Stanisława Michalska21. W ciągu tych niespełna dwóch lat zaszczepiono 3317 pacjentów, z czego 2379 przeciw ospie22. O ile pielęgniarki legitymowały się niskimi kwalifikacjami, to inaczej wyglądała sytuacja z położnymi. Zamieszkała w Urzędowie Janina Apcio ukończyła Państwową Szkołę Położnych we Lwowie, a F. Wośko i mieszkająca w Bobach Stefania Sławęcka były absolwentkami Warszawskiej Szkoły Położnych23. W drugiej połowie lat 30. w Urzędowie pracowali jeszcze lekarze: Tadeusz Grabowski, Jan Kozak i Stefan Ziętek, a felczer Julian Dzikowski z wielką wprawą wyrywał zęby. Na terenie gminy przyjmował pacjentów mieszkający w Ostrowie dr Andrzej Cagara a także felczerzy: Leon Kleniewski i Szumny. Odnotować trzeba nazwiska pielęgniarek Zofii Szczurakównej i Leokadii Przypolskiej24. W życiu małych miast ważną rolę pełnił aptekarz. Wobec braku lekarza to on właśnie diagnozował chorobę i aplikował środki zaradcze. W Urzędowie apteka powstała przed wybuchem I wojny światowej. Stanowiła własność Michaliny i Andrzeja Michalewskich. Prowizorem, czyli pomocnikiem aptekarskim, był Władysław Sawa. Po śmierci rodziców Tadeusz Michalewski (wójt Urzędowa w latach 1929–1931) na mocy postanowienia sądowego został kuratorem majątku po rodzicach, w tym i apteki. Jednakże sprzedał koncesję apteczną ojca dotychczasowemu prowizorowi w 1924 r. Tak więc W. Sawa został właścicielem apteki i prowadził ją aż do 1953 r., czyli do śmierci (w 1951 r. została upaństwowiona). Osobne miejsce w społeczności Urzędowa zajmowali Żydzi. Nie było ich wielu; stanowili zaledwie niespełna 8% ogółu mieszkańców osady, jednakże religią i obyczajami, a także charakterem zajęć zasadniczo różnili się od innych mieszkańców miasteczka. Nie uprawiali bowiem ziemi, co stanowiło główne zajęcie urzędowian, lecz zajmowali się handlem i rzemiosłem. Żydzi zamieszkiwali głównie osadę właściwą wraz z ul. Wodną, gdzie stanowili niemal połowę ludności, oraz przedmieścia Bęczyn i Mikuszewskie25. W Urzędowie istniała Gmina Wyznaniowa Żydowska skupiająca starozakonnych mieszkających na terenie gminy. GWŻ zajmowała się organizacją życia religijnego i dobroczynnością. W zakres działalności wchodziło utrzymywanie rabinatu, zakładanie i utrzymywanie domów modlitwy (synagog i bożnic), łaźni rytualnych (mykwy), cmentarzy, dbanie o religijne wychowanie młodzieży, dostarczanie wyznawcom koszernego mięsa oraz zarządzanie majątkiem gminy. W Urzędowie Gmina funkcjonowała przez cały okres międzywojenny; była kierowana przez 3-osobowy Zarząd. Był on wybierany przez mężczyzn, zamieszkujących jej teren przynajmniej jeden rok, którzy mieli co najmniej 25 lat. Natomiast bierne prawo wyborcze wymagało ukończenia 30 lat. Majątek Gminy żydowskiej był nader skromny i składał się z bożnicy z placem, mykwy, domku dla szkólnika (szkolnika), tj. nauczyciela oraz cmentarza (kirkutu). Była także szkoła religijna dla chłopców, tzw. cheder. Bożnica w Urzędowie istniała już w 1905 r.; znajdowała się w starym, krytym gontami budynku. W latach 1919––1921 funkcjonował także dom modlitwy, ale od 1922 r. została tylko bożnica. Tuż przed wybuchem II wojny światowej urzędowscy Żydzi wybudowali murowaną synagogę przy ul. Podstawie26. Podstawą utrzymania Gminy były dochody z uboju rytualnego, tzw. rzezi, oraz składki, które na rzecz Gminy świadczył każdy dorosły Żyd. Było rzeczą interesującą, że absolutną większość dochodów Gminy przeznaczano na pensje rabina i rzezaka. Poziom materialny Żydów był zróżnicowany. „Było kilka rodzin dobrze sytuowanych, mieszkających w murowanych domach – wspomina Kazimierz Cieślicki – ale reszta to była biedota, gnieżdżąca się w nędznych domach, budach, przybudówkach, poddaszach i suterynach”27. Żydzi urzędowscy byli przede wszystkim ortodoksami, stąd też największe wpływy wśród nich miała organizacja Agudas Isroel (Aguda). Syjoniści stanowili wśród nich niewielki procent. Zaplanowane na lipiec 1935 r. wybory delegatów na XIX Kongres Syjonistyczny nie odbyły się, ponieważ nie było zainteresowanych przybyciem na zebranie28. Żydzi ubierali się w tradycyjne stroje: chałaty, lisie czapki, albo okrągłe z daszkiem i pilnie przestrzegali kanonów swojej wiary. W sobotę zamierał ruch na ulicach przez nich zamieszkanych; nadchodził czas szabatu. Niewielka liczba Żydów powodowała, iż – jak się wydaje – nie byli reprezentowani w Radzie Gminnej, ani też nie uczestniczyli w życiu miasteczka, np. straży pożarnej, jak to było w Ostrowie Lubelskim. Ten dziwny, zamknięty i nieco egzotyczny świat został zniszczony przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Przypisy: 1 W. Jabłonowski, Wspomnienia, „Z okazji dziesięciolecia Janów Lubelski swą pracą czci wielką rocznicę Niepodległości Najjaśniejszej Rzeczpospolitej Polskiej (jednodniówka)”, 1928, s. 6. 2 Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej opracowany na podstawie powszechnego spisu ludności z dn. 30 września 1921 r. i innych źródeł urzędowych, t. IV, województwo lubelskie, Warszawa 1924, s. 39–40. 3 Archiwum Państwowe w Lublinie, Spuścizna Aleksandra Golińskiego (dalej cyt.: APL, SAG), K. 4. 4 M. Barwa-Grotkowska, Publiczna 7-klasowa Szkoła Powszechna „Jagiellońska” w Urzędowie lata 1923–1939, „Głos Ziemi Urzędowskiej” (dalej cyt. „GZU”) 1996, s. 11–12. 5 Pamiatnaja kniżka lublinskoj guberni za 1912 rok; APL, UGLS, sygn. 42. 6 B. Mazik, Zarys dziejów Ochotniczej Straży Pożarnej w Urzędowie 1906–1996, „GZU” 1996, s. 20. 7 APL, SAG, sygn. 18, k. 1. 8 A. Latos, Sylwetka Edwarda Cieślickiego – strażaka Ziemi Urzędowskiej XX wieku, „GZU” 2000, s. 110–112. 9 APL, SAG, Książka uchwał Komisji Miejskiej m. Urzędów, protokół z 20 stycznia 1927 r., k. 27; protokół z 11 lutego 1928 r., k. 61. 10 APL, UWL, WSP, sygn. 1780, k. 60. 11 B. Mazik, Organizacje młodzieżowe w Urzędowie w latach międzywojennych, „GZU” 1993, s. 10. 12 APL, SAG, sygn. 16, k. 1–2; B. Mazik, Organizacje młodzieżowe..., s. 10. 13 APL, SAG, sygn. 18, k. 23; „Głos Lubelski” 1929, nr 52, s. 5. 14 APL, SAG, sygn. 16, k. 1; Urząd Wojewódzki Lubelski (dalej cyt. UWL), Wydział Społeczno-Polityczny (dalej cyt. WSP), sygn. 2117, k. 29. 15 APL, UWL, WSP, sygn. 2431, k. 65. 16 APL, SAG, sygn. 9, k. 91; T. Moch, Pomniki, „GZU” 1989, s. 28. 17 APL, Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim (dalej cyt.: SPJL), sygn. 5, k. 1; S. Rolla, „Strzelec” i „Krakus” w latach międzywojennych, „GZU” 1993, s. 12. 18 APL, UWL, WSP, sygn. 1787, k. 43; sygn. 1788, k. 35; SAG, sygn. 18, k. 34. 19 APL, SPJL, sygn. 30, k. 12, 14–15; UWL, Wydział Pracy, Opieki i Zdrowia (dalej cyt.: WPOiZ), sygn. 283, k. 53. 20 D. Pomykalska-Wośko, Lecznictwo na terenie gminy Urzędów w ostatnim stuleciu, „GZU” 2000, s. 74. 21 APL, UWL, WPOiZ, sygn. 427, k. 190–210. 22 APL, UWL, WPOiZ, sygn. 284, k. 50; sygn. 285, k. 14; E. Latos, H. Dąbrowski, Apteki i aptekarze urzędowscy, „GZU” 2000, s. 76. 23 APL, UWL, WPOiZ, sygn. 293, k. 14. 24 D. Pomykalska-Wośko, Lecznictwo..., s. 74. 25 A. Sadowski, Żydzi w Urzędowie w latach 1918–1939, [w:] Z dziejów społeczności żydowskiej na Lubelszczyźnie w latach 1918–1939, pod red. J. Doroszewskiego i T. Radzika, Lublin 1992, s. 146 (tab. 4). 26 Tamże, s. 153–154. 27 Cyt. za: A. Sadowski, Żydzi w Urzędowie..., s. 158. 28 APL, UWL, WSP, sygn. 1776, k. 72.
|