Głos Ziemi Urzędowskiej 2010


Stanisław Surdacki „Ambroży”

Pamiętny dzień Urzędowa i jego okolic

23 lipca 1944 r. w Urzędowie i okolicy rozegrały się jedne z największych walk na terenie byłego powiatu kraśnickiego. W tym dniu zmobilizowały się siły konspiracji i oddziałów lotnych Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i Armii Ludowej. Lotny oddział AK pod dowództwem kpt. „Małego” – Stanisława Łokuciewskiego oraz przy udziale urzędowskich partyzantów i miejscowego społeczeństwa rozgromił niemiecką kolumnę ewakuacyjną w sile około 800 SS-manów z dywizji „Galizien”, żandarmów, schutzpolicjantów i „własowców” z taborem żywności i dużym stadem bydła.

Kolumna ta maszerowała od Lublina, przez Niedrzwicę, Borzechów, Łopiennik, na Urzędów, celem przedostania się przez most na Wiśle pod Annopolem. W momencie, gdy ta kolumna wkroczyła w rejon przedmieścia Rankowskiego w Urzędowie, dopuściła się mordu na mieszkańcach. Wówczas bestialsko zamordowano sołtysa Teofila Błasiaka, Zdzisława Gładkowskiego, Tadeusza Kołbuka, Błażeja Wośko i Zbigniewa Czernego.

Mordy te przerwane zostały atakiem sił oddziału „Małego” na zachodnie skrzydło kolumny hitlerowskiej. Atak dobrze uzbrojonego oddziału, liczącego około 130 partyzantów, spowodował popłoch wśród hitlerowców, który został pogłębiony nowym atakiem, podjętym przez miejscowych partyzantów przybyłych z przedmieścia Mikuszewskiego i Bęczyna. W roli sanitariuszek brały też udział w akcji miejscowe kobiety.

Skutkiem tego uderzenia cała kolumna hitlerowska została rozbita. Wrogowie ponieśli duże straty w ludziach, w sprzęcie wojskowym, żywności i innych zapasach, przy małych stratach partyzanckich.

Innym zdarzeniem było nadjechanie od strony Kraśnika pod Urzędów auta terenowego z niemieckimi oficerami pod białą flagą. Oficerowie ci prosili o przepuszczenie ich zmotoryzowanej kolumny przez osadę Urzędów, na co partyzancki dowódca miejscowego oddziału AK „Sten” – Stefan Rolla ze swoim sztabem nie wyrazili zgody. Wówczas oficerowie odjechali i zawrócili swą kolumnę w kierunku na Kraśnik, aby następnie skierować się przez Wyżnicę, Wyżniankę, Podwody i Dzierzkowice w kierunku na most w Annopolu.

Na terenie Wyżnianki dowódca Oddziału BCh „Strzał” – Bolesław Bis, jak również partyzanci z Bęczyna (gm. Urzędów) pod dowództwem „Orzecha” – Stefana Gajewskiego oraz grupa BCh z Natalina, Bobów i Wierzbicy (gm. Urzędów) pod dowództwem „Granata” – por. Aleksandra Pietrusińskiego zagrodzili drogę wrogowi i odnieśli sukces, atakując i rozbrajając grupę zwiadowczą, składającą się z trzech ludzi (oficera, podoficera i szeregowca), stanowiących załogę samochodu. Zdobyto wiele broni i amunicji.

W Dzierzkowicach Rynku oddział BCh pod dowództwem „Wilgi” – Jerzego Wywioła skutecznie ostrzelał kolumnę niemiecką posuwającą się w kierunku lasu przed Ludmiłówką. W tym rejonie równie skutecznie kolumna niemiecka ostrzelana została przez oddział AL dowodzony przez „Przepiórkę” – Gronczewskiego.

Z ramienia obwodu nr 2 BCh zdarzenia te obserwowali: Jan Szociński „Latawiec”, pełniący funkcję zastępcy delegata rządu i Stanisław Surdacki „Ambroży” – komendant Ludowej Straży Bezpieczeństwa BCh na powiat kraśnicki.