Zbigniew Zaporowski
Urzędów w okresie Drugiej
Rzeczpospolitej 1918–1939
Niepodległość przyszła do Urzędowa 3
albo 4 listopada 1918 r. W tym to dniu kilkunastoosobowy
oddział Polskiej Organizacji Wojskowej dowodzony przez Władysława
Jabłonowskiego rozbroił posterunek żandarmerii austriackiej w Janowie
Lubelskim i opanował miasto oraz powiat1.
Dwudziestolecie międzywojenne było dla mieszkańców Urzędowa okresem
wytężonej pracy i odpowiedzią na wyzwania, jakie niosło życie.
Przez ten okres Urzędów był wsią gminną, ale przeszłość, a także
rola lokalnego ośrodka gospodarczego i kulturalnego powodowały,
że był określany jako osada albo miasteczko. Urzędów tworzyło miasto
właściwe (od 1869 r. Osada) i sześć przedmieść: Bęczyn,
Góry, Krakowskie (później ul. Wodna), Mikuszewskie, Rankowskie
i Zakościelne. W okresie międzywojennym przedmieścia były
traktowane jako integralna część Urzędowa. W spisie powszechnym
ludności wykonanym w 1921 r. figuruje Urzędów jako „osada
miejska”, natomiast nie ujęto przedmieść jako osobnych
miejscowości2. Także i w nomenklaturze
państwowych instytucji Urzędów był traktowany łącznie
z przedmieściami. W piśmie janowskiego Urzędu Skarbowego
Podatków i Opłat Skarbowych z 1931 r. czytamy, że
„przedmieścia osady Urzędów stanowią pod względem płatniczym
niepodzielną jednostkę zbiorową pod nazwą Osada Urzędów”3.
Było rzeczą ciekawą, iż nie podejmowano kroków, które mogły
przywrócić Urzędowowi status miejski. Co prawda w drugiej
połowie lat 20. XX wieku istniała Komisja Miejska (w użyciu były
nazwy: Urzędowska Komisja Miejska, Komisja Miejska miasteczka
Urzędów), ale jej rola ograniczała się do załatwienia problemów
dotyczących samego miasteczka.
Dużą uwagę zwracano w Urzędowie
na wychowanie patriotyczne młodzieży, zwłaszcza w latach 30.
Regularnie obchodzono rocznice powstań narodowych, Konstytucji 3
Maja, Święto Niepodległości, organizowano obchody imienin Marszałka.
Odbywało się to bardzo uroczyście z udziałem rodziców, władz
gminnych i powiatowych.
Nauka odbywała się w trudnych
warunkach, ponieważ szkoła nie dysponowała własnym budynkiem. Na jej
potrzeby gmina wynajmowała pomieszczenia od prywatnych osób:
początkowo od Bijasiewiczów w Rynku i Józefa Kochańskiego
na przedmieściu Zakościelne, później także i od Antoniny Dzik na
Wodnej oraz na przedmieściu Rankowskie. Przez cały okres
międzywojenny nie udało się wybudować szkoły. Wreszcie na wiosnę
1939 r. Zarząd Gminy nabył plac na ul. Wodnej 11 z myślą
o budowie szkoły, ale wybuch wojny zniweczył te plany.
Szkoła odgrywała także dużą rolę
kulturotwórczą w Urzędowie. Organizowano odczyty i prelekcje
dla mieszkańców miasteczka i innych okolicznych miejscowości.
Tematy były różne: od pogadanek o wychowaniu młodzieży,
oświacie, higienie do problemów współczesnej Polski. Inną formą
oddziaływania szkoły na środowisko było organizowanie kursów dla
analfabetów4.
W małych miejscowościach niezwykle
doniosłą rolę odgrywała straż pożarna; pełniła funkcje ratunkowe,
a także była organizatorem życia kulturalnego. Towarzystwo
Straży Ogniowej Ochotniczej w Urzędowie, które powstało
w 1906 r. istniało nadal w II Rzeczypospolitej pod
nazwą Straż Pożarna. W 1912 r. Towarzystwo Straży Ogniowej
Ochotniczej w Urzędowie zrzeszało 100 członków5.
W latach 20. dysponowano ręczną sikawką jednodźwigniową, ręcznym
hydroforem, wozem pogotowia, dwoma beczkowozami o pojemności 300
litrów każdy oraz wężem strażackim o długości ok. 150 mb.6.
Początkowo straż miała drewnianą remizę, w której trzymano
sprzęt, a po wybudowaniu Domu Ludowego w końcu lat 30. tam
się przeniosła. Strażacy mieli własną orkiestrę, którą w latach
trzydziestych prowadził J. Łukanty7. Długoletnim
naczelnikiem urzędowskiej Straży Pożarnej (1928–1939) był
Edward Cieślicki8. Konieczność istnienia Straży była
oczywista, stąd też w budżecie gminy zawsze znajdowały się
fundusze na jej utrzymanie. Na rok 1927 zaplanowano 1,5 tys. zł,
z czego tysiąc złotych na przebudowę remizy, a resztę na
wyposażenie w sprzęt gaśniczy. W następnym roku była to
kwota 700 zł, a w roku 1929/1930 aż 5 tys. zł,
z przeznaczeniem na budowę nowej remizy9. W owym
roku to była najwyższa pozycja planowanego budżetu gminy. O tym,
że pieniądze nie poszły na marne świadczył udział strażaków
w skutecznym gaszeniu największego pożaru w międzywojennym
Urzędowie. 7 września 1932 r. na przedmieściu Bęczyn, wskutek
zaprószenia ognia przez Jana Chruścielewskiego, wybuchł pożar, który
strawił zabudowania gospodarcze i zwierzęta należące do
gospodarstw Paszkowskiej, Sapulskiej, Cieślickiego i Lenkiewicza.
Straty były bardzo duże – sięgały 20 tys. zł, a byłyby
większe, gdyby nie energiczna akcja ratunkowa urzędowskich druhów10.
Z innych instytucji kulturalnych na
uwagę zasługuje koło „Wici”, które powstało w końcu
lat 20. Liczyło 20–40 osób; prezesem był Tadeusz Wiąckowski
a skarbnikiem Leontyna Dzikowska. Prowadzono amatorską
działalność teatralną, wystawiając m.in. Gwałtu, co się dzieje
Fredry, Chatę za wsią Kraszewskiego, a nawet Balladynę
Słowackiego. Przedstawienia cieszyły się powodzeniem, a dochody
z tego tytułu umożliwiły kupno odbiornika radiowego oraz
powiększenie biblioteki. Koła „Wici” istniały jeszcze
w Bobach oraz Księżomierzy11.
Inną organizacją młodzieżową,
istniejącą w latach 20. i 30. było Stowarzyszenie Młodzieży
Polskiej, które miało sekcję męską i żeńską. Powstało
z inicjatywy ks. Wiktora Jezierskiego. Pierwszym prezesem
oddziału męskiego został Józef Rozwadzki a żeńskiego Maria
Mazurkiewicz; w następnych latach byli nimi m.in. Józef
Paszkowski i Jadwiga Surdacka. Stowarzyszenie posiadało własną
bibliotekę; jej zbiory w 1931 r. przekazano bibliotece
publicznej. Członkowie koła prenumerowali miesięcznik „Kierownik
Stowarzyszeń Młodzieży”. Było to pismo wychodzące w Poznaniu,
które poruszało kwestie wychowawczo-religijne, przedstawiało życie
organizacyjne Stowarzyszenia, zamieszczano wiadomości z życia
Kościoła oraz materiały do prelekcji na tematy religijne
i kulturalne12. Sekcja żeńska w dniach 3–7
lipca 1928 r. zorganizowała kurs gospodarstwa domowego, który
prowadziła instruktorka z Lublina J. Kasprakówna13.
Koło SMP było tworzone w opozycji do bardziej dynamicznych
„Wici”, w związku z czym podejmowano
inicjatywy, o których powiedzieć można, że były nie do
zrealizowania. Do takich należał projekt wybudowania Katolickiego
Domu Społecznego w 1929 r. Miał być to obszerny gmach
z salą widowiskową i salą na zebrania katolickich
organizacji społecznych i religijnych, czytelnią, biblioteką,
sklepikiem i kasą pożyczkową. Powstał nawet tymczasowy Komitet
Organizacyjny z Franciszkiem Pytlakowskim na czele. Ale, jak
należało się spodziewać, na planach się skończyło. SMP istniało także
w Bobach i w Popkowicach. Było w kręgu
oddziaływania endencji (która w latach 30. występowała jako
Stronnictwo Narodowe) – jej wpływy w kole urzędowskim
starosta janowski oceniał na 70%14.
W Urzędowie było dużo organizacji
społecznych związanych z obozem rządzącym po maju 1926 r., tzw.
sanacją. Do nich należał przede wszystkim Związek Legionistów
Polskich. Do 1930 r. w powiecie janowskim były tylko dwa
koła: w stolicy powiatu i w Urzędowie 15,
dopiero w 1930 r. w Kraśniku byli legioniści zaczęli
się organizować. Koło w Urzędowie liczyło ok. 20 weteranów, a na
ich czele stał Piotr Pomykalski. Było ono dobrze zorganizowane;
regularnie płacono składki, prenumerowano miesięcznik „Federacja”.
Z ich inicjatywy zamierzano zbudować pomnik legionistom poległym
w 1915 r., szukano działki o powierzchni 4 na 4 metry
w centrum Urzędowa; za najbardziej wskazany uznano plac koło
kościoła albo na ul. Wodnej w miejscu projektowanej szkoły.
Ostatecznie jednak projekt zmaterializował się w postaci
powstałego w 1936 r. pomnika Marszałka. Drugi pomnik
poświęcono lwowskim „Orlętom”. Zbudowano go w 1926 r.
z inicjatywy kierownika szkoły J. Warchałowskiego16.
Związek Strzelecki istniał w Urzędowie
już w 1923 r. Na jego czele stał Bolesław Pomykalski.
Jednakże, podobnie jak i w całym powiecie, nie był zbyt
aktywny, na co wpływała polityka miejscowych władz administracyjnych.
Strzelcom odebrano karabiny, przez to ich działalność zamarła. No bo
jak tu prowadzić musztrę bez broni? Po przewrocie majowym sytuacja
się zmieniła – w roku 1927 reaktywowano oddział
w Urzędowie z inicjatywy urzędowianina Roberta
Bijasiewicza. Karabiny przechowywano w budynku Urzędu Gminnego.
Początkowo strzelnica znajdowała się w lesie za Bęczynem,
później na wygonie przy drodze z Mikuszewskiego do Wierzbicy.
Mieszkańcy Urzędowa z sympatią obserwowali młodych ludzi
w charakterystycznych maciejówkach wytrwale ćwiczących elementy
musztry i wyszkolenia żołnierskiego, będących trwałym elementem
rozmaitych uroczystości państwowych i kościelnych. Ogółem przez
szeregi Urzędowskiego Związku Strzeleckiego przeszło ok. 60 osób.
Wśród nich były i dziewczęta, bowiem istniała też sekcja żeńska.
Kolejnymi komendantami byli: Edmund Cieślicki, Stanisław Skórski,
Eugeniusz Cieślicki, Aleksander Wójcicki.
Kolejną organizacją paramilitarną było
Konne Przysposobienie Wojskowe, tzw. krakusi. Koło w Urzędowie
powstało w 1933 r. Jego komendantem był Lucjan Mazurkiewicz
a zastępcą Bronisław Czyżniewski. Szkolenie prowadzili
instruktorzy z 24. pułku ułanów z Kraśnika17.
Z innych organizacji społecznych, które
istniały w Urzędowie, można wymienić powstałe w grudniu
1934 r. koło Ligi Morskiej i Kolonialnej; dalej istniał
Komitet Obrony Powietrznej Państwa – w 1924 r. jego
prezesem był ks. W. Jezierski, a skład Zarządu
tworzyli: Paszkowski, Rolla, Sawa, Zwoliński, Warchałowski, natomiast
w latach 30. (z całą pewnością w okresie 1934–1935)
istniało koło Ligi Obrony Powietrznej Państwa18.
Niezwykle ważną sprawą było zapewnienie
opieki lekarskiej mieszkańcom Urzędowa. Dla lat 20. brak informacji
odnośnie lekarzy praktykujących w miasteczku. Najpewniej chorym
pozostawał Kraśnik i tamtejsi lekarze. W 1930 r.
w Urzędowie przyjmował lekarz Marian Czerny, specjalista chorób
wewnętrznych. Był on jednym z 13 lekarzy pracujących w powiecie
janowskim. Oprócz niego opiekę lekarską sprawował felczer Andrzej
Rafalski oraz położne: Felicja Wośko i Klementyna Dąbrowska19.
W latach 1932–1933 istniał ośrodek zdrowia mieszczący się
w prywatnym domu, do którego lekarz dojeżdżał trzy razy
w tygodniu (poniedziałek, środa, piątek) na dwie godziny20.
Nie zaspokajało to oczywiście potrzeb mieszkańców, dlatego też
w oddanym do użytku w 1937 r. Domu Ludowym znalazło
się miejsce dla ośrodka zdrowia, który uruchomiony został 1 czerwca.
Były to trzy pokoje na parterze. Połowę kosztów pokryło Ministerstwo
Opieki Społecznej, drugą połowę janowski Wydział Powiatowy. On też
był dysponentem ośrodka. Ośrodek posiadał: stację opieki nad matką
i dzieckiem, poradnię gruźliczą i weneryczną, prowadził
opiekę lekarską uczniów szkół w gminach urzędowskiej
i dzierzkowickiej. Pierwszym kierownikiem został mianowany
lekarz samorządowy, absolwent Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie,
dr Salomon Długacz, po nim funkcję przejął lekarz Leon
Pilipczuk. Pielęgniarkami były Maria Głowacka i Stanisława
Michalska21. W ciągu tych niespełna dwóch lat
zaszczepiono 3317 pacjentów, z czego 2379 przeciw ospie22.
O ile pielęgniarki legitymowały się niskimi kwalifikacjami, to
inaczej wyglądała sytuacja z położnymi. Zamieszkała w Urzędowie
Janina Apcio ukończyła Państwową Szkołę Położnych we Lwowie,
a F. Wośko i mieszkająca w Bobach Stefania
Sławęcka były absolwentkami Warszawskiej Szkoły Położnych23.
W drugiej połowie lat 30. w Urzędowie pracowali jeszcze
lekarze: Tadeusz Grabowski, Jan Kozak i Stefan Ziętek, a felczer
Julian Dzikowski z wielką wprawą wyrywał zęby. Na terenie gminy
przyjmował pacjentów mieszkający w Ostrowie dr Andrzej Cagara
a także felczerzy: Leon Kleniewski i Szumny. Odnotować
trzeba nazwiska pielęgniarek Zofii Szczurakównej i Leokadii
Przypolskiej24.
W życiu małych miast ważną rolę pełnił
aptekarz. Wobec braku lekarza to on właśnie diagnozował chorobę
i aplikował środki zaradcze. W Urzędowie apteka powstała
przed wybuchem I wojny światowej. Stanowiła własność Michaliny
i Andrzeja Michalewskich. Prowizorem, czyli pomocnikiem
aptekarskim, był Władysław Sawa. Po śmierci rodziców Tadeusz
Michalewski (wójt Urzędowa w latach 1929–1931) na mocy
postanowienia sądowego został kuratorem majątku po rodzicach, w tym
i apteki. Jednakże sprzedał koncesję apteczną ojca
dotychczasowemu prowizorowi w 1924 r. Tak więc W. Sawa
został właścicielem apteki i prowadził ją aż do 1953 r., czyli
do śmierci (w 1951 r. została upaństwowiona).
Osobne miejsce w społeczności
Urzędowa zajmowali Żydzi. Nie było ich wielu; stanowili zaledwie
niespełna 8% ogółu mieszkańców osady, jednakże religią i obyczajami,
a także charakterem zajęć zasadniczo różnili się od innych
mieszkańców miasteczka. Nie uprawiali bowiem ziemi, co stanowiło
główne zajęcie urzędowian, lecz zajmowali się handlem i rzemiosłem.
Żydzi zamieszkiwali głównie osadę właściwą wraz z ul. Wodną,
gdzie stanowili niemal połowę ludności, oraz przedmieścia Bęczyn
i Mikuszewskie25. W Urzędowie istniała Gmina
Wyznaniowa Żydowska skupiająca starozakonnych mieszkających na
terenie gminy. GWŻ zajmowała się organizacją życia religijnego
i dobroczynnością. W zakres działalności wchodziło
utrzymywanie rabinatu, zakładanie i utrzymywanie domów modlitwy
(synagog i bożnic), łaźni rytualnych (mykwy), cmentarzy, dbanie
o religijne wychowanie młodzieży, dostarczanie wyznawcom
koszernego mięsa oraz zarządzanie majątkiem gminy. W Urzędowie
Gmina funkcjonowała przez cały okres międzywojenny; była kierowana
przez 3-osobowy Zarząd. Był on wybierany przez mężczyzn,
zamieszkujących jej teren przynajmniej jeden rok, którzy mieli co
najmniej 25 lat. Natomiast bierne prawo wyborcze wymagało ukończenia
30 lat.
Majątek Gminy żydowskiej był nader
skromny i składał się z bożnicy z placem, mykwy, domku
dla szkólnika (szkolnika), tj. nauczyciela oraz cmentarza (kirkutu).
Była także szkoła religijna dla chłopców, tzw. cheder. Bożnica
w Urzędowie istniała już w 1905 r.; znajdowała się
w starym, krytym gontami budynku. W latach 1919––1921
funkcjonował także dom modlitwy, ale od 1922 r. została tylko
bożnica. Tuż przed wybuchem II wojny światowej urzędowscy Żydzi
wybudowali murowaną synagogę przy ul. Podstawie26.
Podstawą utrzymania Gminy były dochody z uboju rytualnego, tzw.
rzezi, oraz składki, które na rzecz Gminy świadczył każdy dorosły
Żyd. Było rzeczą interesującą, że absolutną większość dochodów Gminy
przeznaczano na pensje rabina i rzezaka.
Poziom materialny Żydów był
zróżnicowany. „Było kilka rodzin dobrze sytuowanych,
mieszkających w murowanych domach – wspomina Kazimierz
Cieślicki – ale reszta to była biedota, gnieżdżąca się
w nędznych domach, budach, przybudówkach, poddaszach
i suterynach”27. Żydzi urzędowscy byli przede
wszystkim ortodoksami, stąd też największe wpływy wśród nich miała
organizacja Agudas Isroel (Aguda). Syjoniści stanowili wśród nich
niewielki procent. Zaplanowane na lipiec 1935 r. wybory
delegatów na XIX Kongres Syjonistyczny nie odbyły się, ponieważ nie
było zainteresowanych przybyciem na zebranie28. Żydzi
ubierali się w tradycyjne stroje: chałaty, lisie czapki, albo
okrągłe z daszkiem i pilnie przestrzegali kanonów swojej
wiary. W sobotę zamierał ruch na ulicach przez nich
zamieszkanych; nadchodził czas szabatu. Niewielka liczba Żydów
powodowała, iż – jak się wydaje – nie byli reprezentowani
w Radzie Gminnej, ani też nie uczestniczyli w życiu
miasteczka, np. straży pożarnej, jak to było w Ostrowie
Lubelskim. Ten dziwny, zamknięty i nieco egzotyczny świat został
zniszczony przez Niemców w czasie II wojny światowej.
Przypisy:
1 W. Jabłonowski,
Wspomnienia, „Z okazji dziesięciolecia Janów Lubelski swą
pracą czci wielką rocznicę Niepodległości Najjaśniejszej
Rzeczpospolitej Polskiej (jednodniówka)”, 1928, s. 6.
2 Skorowidz
miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej opracowany na podstawie
powszechnego spisu ludności z dn. 30 września 1921 r.
i innych źródeł urzędowych, t. IV, województwo lubelskie,
Warszawa 1924, s. 39–40.
3 Archiwum Państwowe
w Lublinie, Spuścizna Aleksandra Golińskiego (dalej cyt.: APL,
SAG), K. 4.
4 M.
Barwa-Grotkowska, Publiczna 7-klasowa Szkoła Powszechna
„Jagiellońska” w Urzędowie lata 1923–1939,
„Głos Ziemi Urzędowskiej” (dalej cyt. „GZU”)
1996, s. 11–12.
5 Pamiatnaja
kniżka lublinskoj guberni za 1912 rok; APL, UGLS, sygn. 42.
6 B. Mazik, Zarys
dziejów Ochotniczej Straży Pożarnej w Urzędowie 1906–1996,
„GZU” 1996, s. 20.
7 APL, SAG, sygn. 18,
k. 1.
8 A. Latos, Sylwetka
Edwarda Cieślickiego – strażaka Ziemi Urzędowskiej XX wieku,
„GZU” 2000, s. 110–112.
9 APL, SAG, Książka
uchwał Komisji Miejskiej m. Urzędów, protokół z 20 stycznia 1927
r., k. 27; protokół z 11 lutego 1928 r., k. 61.
10 APL, UWL, WSP, sygn.
1780, k. 60.
11 B. Mazik, Organizacje
młodzieżowe w Urzędowie w latach międzywojennych, „GZU”
1993, s. 10.
12 APL, SAG, sygn. 16, k.
1–2; B. Mazik, Organizacje młodzieżowe..., s. 10.
13 APL, SAG, sygn. 18, k.
23; „Głos Lubelski” 1929, nr 52, s. 5.
14 APL, SAG, sygn. 16, k. 1;
Urząd Wojewódzki Lubelski (dalej cyt. UWL), Wydział
Społeczno-Polityczny (dalej cyt. WSP), sygn. 2117, k. 29.
15 APL, UWL, WSP, sygn.
2431, k. 65.
16 APL, SAG, sygn. 9, k. 91;
T. Moch, Pomniki, „GZU” 1989, s. 28.
17 APL, Starostwo Powiatowe
w Janowie Lubelskim (dalej cyt.: SPJL), sygn. 5, k. 1; S. Rolla,
„Strzelec” i „Krakus” w latach
międzywojennych, „GZU” 1993, s. 12.
18 APL, UWL, WSP, sygn.
1787, k. 43; sygn. 1788, k. 35; SAG, sygn. 18,
k. 34.
19 APL,
SPJL, sygn. 30, k. 12, 14–15; UWL, Wydział Pracy, Opieki
i Zdrowia (dalej cyt.: WPOiZ), sygn. 283, k. 53.
20 D. Pomykalska-Wośko,
Lecznictwo na terenie gminy Urzędów w ostatnim stuleciu,
„GZU” 2000, s. 74.
21 APL, UWL, WPOiZ, sygn.
427, k. 190–210.
22 APL, UWL, WPOiZ, sygn.
284, k. 50; sygn. 285, k. 14; E. Latos, H. Dąbrowski, Apteki
i aptekarze urzędowscy, „GZU” 2000, s. 76.
23 APL, UWL, WPOiZ, sygn.
293, k. 14.
24 D. Pomykalska-Wośko,
Lecznictwo..., s. 74.
25 A. Sadowski, Żydzi
w Urzędowie w latach 1918–1939, [w:] Z dziejów
społeczności żydowskiej na Lubelszczyźnie w latach 1918–1939,
pod red. J. Doroszewskiego i T. Radzika, Lublin 1992, s. 146
(tab. 4).
26 Tamże, s. 153–154.
27 Cyt. za: A. Sadowski,
Żydzi w Urzędowie..., s. 158.
28 APL, UWL, WSP, sygn.
1776, k. 72.
|