|
||
|
||
Śp. Andrzej i Leszek Gajewscy Dziesięć lat temu, 8 stycznia 1998 r., odbył się pogrzeb zastępcy burmistrza miasta Kraśnika Andrzeja Gajewskiego, który zmarł 6 stycznia 1998 r. w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. W uroczystości żałobnej uczestniczyły setki kraśniczan. Na cmentarzu pożegnał burmistrza Andrzeja Gajewskiego przewodniczący Rady Miejskiej w Kraśniku Tadeusz Członka. Andrzej Gajewski urodził się 10 lutego 1949 r. w Lublinie. Był synem Władysława i Reginy Gajewskich. Uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Urzędowie, potem do Technikum Ceramicznego w Bydgoszczy. Ukończył politologię na Akademii Nauk Społecznych w Warszawie. Później pracował w Lubelskim Przedsiębiorstwie Ceramiki Budowlanej, w RSW „Prasa–Książka–Ruch” i MPK Kraśnik. W latach 1984–1989 piastował urząd naczelnika miasta Kraśnik, zaś od 1994 r. zastępcy burmistrza tego miasta. Zajmował się głównie sprawami mieszkaniowymi i gospodarką komunalną. Miał opinię uczciwego człowieka, który z każdym umiał się porozumieć.
Śp. Andrzej Gajewski Śp. Leszek Gajewski Mimo licznych obowiązków, Andrzej Gajewski ponad rok sprawował funkcję Prezesa Ludowego Zespołu Sportowego „Tęcza”. Był autorytetem w zarządzie, zaskarbił sobie uznanie i sympatię w klubie. Piękne słowa zostały wypowiedziane nad trumną zmarłego: „…odszedł od nas życzliwy, dobry człowiek…”. Andrzej Gajewski pozostawił żonę, dwoje dorosłych dzieci, matkę i brata.
*
5 października 2007 r. w kościele pw. Świętej Trójcy w Stalowej Woli odbyło się nabożeństwo żałobne w intencji zmarłego 2 października, w wieku 57 lat, Leszka Gajewskiego. Leszek Gajewski urodził się 20 lutego 1950 r. w Lublinie w rodzinie Władysława i Reginy Gajewskich. Początkowo uczęszczał do Szkoły Podstawowej w Urzędowie, a następnie do Technikum Mechanicznego w Kraśniku Fabrycznym. Po otrzymaniu świadectwa dojrzałości rozpoczął studia na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Ukończywszy naukę, podjął pracę w Hucie „Stalowa Wola”. Zajmował stanowisko mistrza, a od 1998 r. był kierownikiem wydziału Zakładu Zespołów Mechanicznych Sp. z o.o. Leszek Gajewski należał do dobrych, sumiennych i obowiązkowych pracowników. Był konsekwentny wobec podwładnych, ale rozumiał ich trudne sytuacje życiowe. Otwartość na ludzi, uczciwość i życzliwość sprawiały, że cieszył się szacunkiem w środowisku. „Był dobrym człowiekiem” (to głos z tłumu podążającego w kondukcie pogrzebowym). Wielką troską otaczał również swoich najbliższych. Dbał o wykształcenie synów. Zmarłego po wielkich cierpieniach żegnała żona, synowie i synowa, matka i wnuk, koleżanki i koledzy z ławy szkolnej, mieszkańcy Bęczyna, przedstawiciele Towarzystwa Ziemi Urzędowskiej, Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich (klub w Urzędowie) i rzesza żałobników – mieszkańców Stalowej Woli. Ostatnie słowa pożegnania nad trumną zmarłego wygłosił krewny – Tadeusz Niczypor: „…Lesiu! Niechaj ci szumią drzewa urzędowskich lasów, wśród których się wychowałeś i które tak bardzo kochałeś”. Elżbieta Kuśmiderska
|
||
|
||
|