|
||
|
||
Słowo wstępne
Ostatnie lata zapisują się w życiu mieszkańców Urzędowa ważnymi jubileuszami i rocznicami, które kończą i zamykają minione etapy dziejów lokalnej społeczności, a zarazem rozpoczynają nie zapełnione jeszcze, nowe, nieznane karty nadchodzącej rzeczywistości. Po skromnym, przeżywanym trzy lata temu jubileuszu dwudziestolecia powstania Towarzystwa Ziemi Urzędowskiej i obchodzonej rok później (2005 r.) w bardzo uroczystej i dostojnej oprawie, pozbawionej wszakże znamion nadmiernej manifestacji i ostentacyjności, sześćsetletniej rocznicy lokacji Urzędowa, w tym roku przyszedł czas na symboliczną celebrację dwudziestolecia istnienia „Głosu Ziemi Urzędowskiej” – periodyku będącego wizytówką naszej Małej Ojczyzny. Jawi się więc szczególna okoliczność do wyrażenia głębokiej wdzięczności niezliczonej liczbie Autorów, w większości rodaków urzędowskich ale i wielu obcych sympatyków Urzędowa zauroczonych jego przeszłością i dzisiejszą specyfiką, za przygotowywanie publikacji, a tym samym współudział w redagowaniu wydawnictwa. Godzi się podziękować członkom kolejnych Zespołów Redakcyjnych, w szczególności ich przewodniczącym, w praktyce redaktorom naczelnym, odpowiedzialnym za nadanie ostatecznego kształtu poszczególnym numerom „Głosu Ziemi Urzędowskiej”. Każdy z nich, po kolei: śp. Tadeusz Moch, następnie Tadeusz Surdacki, a ostatnio Małgorzata Ciosmak dawali z siebie wszystko co najlepsze, poświęcali społecznie bezcenny czas z myślą nadania czasopismu jak najwyższego poziomu i atrakcyjności. Wszyscy oni realizowali własne, oryginalne, niepowtarzalne wizje wydawnicze. Wyjątkową, wręcz benedyktyńską pracę w tym zakresie wykonał w ciągu kilkunastu lat Tadeusz Moch. Decyzją nowo wybranego Zarządu Towarzystwa Ziemi Urzędowskiej ukonstytuowany został nowy, mocno poszerzony, zespół redakcyjny „Głosu”. W jego skład weszli też młodzi, pełni zapału „debiutanci”, dający nadzieję i perspektywę dynamicznej aktywności wydawniczej, rozszerzenia i urozmaicenia strony merytorycznej pisma. Chciałbym w tym miejscu zachęcić wszystkich, którym nieobca jest sztuka pisania i którzy posiadają ciekawe materiały dotyczące ziemi urzędowskiej, do współpracy w redagowaniu i udoskonalaniu naszego wspólnego dzieła. Nowi autorzy tekstów są bezcenni, zważywszy, że odeszło już bezpowrotnie lub powoli przemija wspaniałe, wybitne pokolenie rozproszonych po całym świecie urzędowian, o bogatym bagażu wiedzy i doświadczeń, i o wielkim umiłowaniu ziemi swoich przodków, którzy swoimi fascynującymi publikacjami wypełniali wcześniej przez dwadzieścia lat łamy czasopisma, stanowiąc o jego prestiżu i
Zespół Redakcyjny „Głosu”, od lewej: Leszek Gozdalski, Bożena Mazik, Marian Surdacki, Tadeusz Surdacki, Andrzej Słowik, Marianna Parczyńska, Katarzyna Tomaszewska, Elżbieta Kuśmiderska popularności. Dwadzieścia lat ukazywania się „Głosu Ziemi Urzędowskiej” to mniej więcej okres jednej generacji ludzkiej. A taką stanowili ludzie, których świadomość, młodość i towarzyszący im patriotyzm oraz przywiązanie do miejsca urodzenia i pochodzenia, kształtowały czasy II Rzeczpospolitej i drugiej wojny światowej. To oni mieli najwięcej do zaoferowania i opowiedzenia czytelnikom i to oni w dominujący sposób wpływali na profil i oblicze periodyku w pierwszym dziesięcioleciu jego istnienia. Kolejne wydania z przełomu XX i XXI stulecia były już tworzone w większości przez ludzi urodzonych po drugiej wojnie światowej, zdobywających formację umysłową w generalnie smutnych i ponurych czasach PRL-u. Obecnie nadchodzi powoli czas włączania się w działalność pisarsko-wydawniczą na rzecz naszej Małej Ojczyzny ludzi okresu „Solidarności”, stanu wojennego i dokonujących się wtedy przemian społeczno-politycznych. Współpraca i wymiana pokoleń stanowią naturalną receptę na skuteczną kontynuację dzieła zapoczątkowanego przez poprzedników. Chciałoby się wziąć przykład ze starożytnej Sparty, w której patriotyzm, miłość ojczyzny i zaangażowanie obywatelskie były niejako państwowym obowiązkiem, ale jednocześnie spontanicznym odruchem serca każdego mieszkańca, niezależnie od wieku. Symbolizuje to chór trzech pokoleń spartańskich, w którym głos zabierają najpierw starcy i mędrcy, schodzący już ze sceny dziejowej w poczuciu doskonale spełnionej misji. Zachęcają oni do naśladowania siebie pokolenie młodych następców, aktywnych Spartan, którzy obiecują dorównać dokonaniom przodków, a nawet ich przewyższyć. Tymczasem już do występu szykują się najmłodsi, licząc, że kiedy nadejdzie ich czas, w swoich czynach przewyższą obie wcześniejsze generacje. Życzmy sobie, aby wydawany obecnie, i mam nadzieję przez następne dziesięciolecia, „Głos Ziemi Urzędowskiej” przynajmniej dorównywał dziełu poprzedników, aby nasza troska o poziom czasopisma oraz rozwój Urzędowa i jego okolic przypominała szlachetną rywalizację i starania starożytnych Spartan o pomyślność swojej ojczyzny. „Głos” to wspólne dzieło, to nie tylko organ Towarzystwa Ziemi Urzędowskiej, ale chluba i skuteczny „ambasador” gminy, parafii i całej lokalnej społeczności. Stoi on przed nowymi wyzwaniami wynikającymi z błyskawicznych przeobrażeń dokonujących się w kraju i za granicą. Jak sama nazwa wskazuje, ma to być głos, niejako echo, wszystkiego co dzieje się w Urzędowie i okolicach, jak również tam, gdzie znajdują się, żyją i działają urzędowscy rodacy. Rejestracja, opis i dokumentowanie tych wydarzeń to jedna z podstawowych misji naszego czasopisma. Fakty opublikowane i utrwalone na jego kartach zostaną uchronione od zapomnienia i zachowane jako źródło wiedzy dla przyszłych pokoleń. Ulotna pamięć jest instrumentem bardzo zawodnym, zniekształcającym rzeczywistość, wręcz kreującym legendy. Dlatego należy dołożyć troski, aby publikowane teksty były opatrywane dokumentacją źródłową. Szereg drukowanych dotąd bardzo ciekawych artykułów, przekazujących rewelacyjne informacje i fakty, ze względu na brak dokumentacji traci wiarygodność i nie może być wykorzystany np. przy opracowywaniu monografii Urzędowa. W tym kontekście warto zadbać, choćby w następnym „Głosie”, o dokładniejsze utrwalenie obchodów 600-lecia Urzędowa. Z tego też względu można by publikować niektóre, wartościowe poznawczo referaty, głoszone przez ponad dwadzieścia lat podczas Dni Urzędowa. Zalegając, wraz z setkami innych pism i dokumentów w teczkach złożonych w archiwum Towarzystwa i archiwum parafialnym, są one niedostępne dla szerszego grona zainteresowanych. Warto sięgnąć do niepublikowanych materiałów pozostawionych przez: Aleksandra Golińskiego, Mikołaja Pajdowskiego, Kazimierza Cieślickiego, Dominika Wośko, Konstantego Wójcika, a także wykorzystać fragmenty, licznych już, prac magisterskich na temat Urzędowa i okolicznych miejscowości. W kolejnych numerach zamierzamy nadal przybliżać i przypominać sylwetki nieżyjących znanych i mniej znanych postaci zasłużonych dla Urzędowa i regionu, prezentować cyklicznie osoby odnoszące sukcesy w działalności gospodarczej, handlu, kulturze, sztuce, nauce czy sporcie. Chcielibyśmy przybliżać kapłanów, zwłaszcza proboszczów pracujących dawniej w naszej parafii, zasłużonych nauczycieli, w szczególności kierowników i dyrektorów urzędowskich szkół. Swoje miejsce na kartach „Głosu” znajdą opracowania pamiętnikarskie i wspomnieniowe, relacje z podróży czy twórczość literacka lokalnych poetów. Zawartość treściowa i struktura wewnętrzna „Głosu Ziemi Urzędowskiej 2007” została uwarunkowana nadsyłanymi na bieżąco tekstami, jak i wcześniejszymi, zdeponowanymi w archiwum Towarzystwa. Nie jest to formuła ostateczna, może być modyfikowana w miarę odnajdywania i gromadzenia kolejnych ciekawych materiałów. Nade wszystko zależeć będzie od pozyskiwania nowych ludzi z inwencją i zapałem pisarskim, gotowych poświęcić swój czas i talent na rzecz propagowania wiedzy o Urzędowie, a szerzej o całej ziemi urzędowskiej. Marian Surdacki przewodniczący Zespołu Redakcyjnego
Zespół Redakcyjny „Głosu”, od lewej: Leszek Gozdalski, Bożena Mazik, Marian Surdacki, Tadeusz Surdacki, Andrzej Słowik, Marianna Parczyńska, Katarzyna Tomaszewska, Elżbieta Kuśmiderska
|
||
|
||
|