|
||
|
||
Z ŻAŁOBNEJ KARTY
Pożegnanie śp. księdza kanonika Kazimierza Mieczysława Krakowiaka
Ksiądz Kazimierz Krakowiak urodził się 4 stycznia 1931 r. w Dzierzkowicach Zastawiu. Do szkoły podstawowej uczęszczał w Dzierzkowicach, a następnie uczył się w gimnazjum w Urzędowie. Naukę kontynuował w Liceum Administracyjno-Gospodarczym im. Vetterów w Lublinie. Po maturze w 1950 r. wstąpił do seminarium duchownego w Lublinie. Ukończył je po sześciu latach i 22 grudnia 1956 r. uzyskał święcenia kapłańskie. Pierwszą parafią, w której rozpoczął posługę duszpasterską był Horyszów Polski koło Zamościa. Następnie pracował w Gorzkowie koło Krasnegostawu, Chodlu i Gościeradowie. W 1973 roku został skierowany do parafii Popkowice, gdzie najpierw pracował wspólnie z ks. Edwardem Szymkiewiczem, a następnie został proboszczem. Szybko okazał się troskliwym gospodarzem powierzonej parafii. Inicjował i wspólnie z wiernymi przeprowadził remonty kościoła, prace porządkowe na cmentarzu (alejki, parking, ogrodzenie, renowacja zabytkowych nagrobków) i budowę nowej plebanii. Był kapelanem Domu Pomocy Społecznej w Popkowicach, niosąc posługę ludziom chorym i przeżywającym jesień życia. Uczył religii dzieci ze szkół w Ostrowie, Skorczycach, Ewuninie i Leszczynie. Przez kilkanaście lat pracował sam, a następnie z przydzielonym mu do pomocy w pracy parafialnej ks. emerytem Marianem Mroczkiem, a potem ks. wikariuszem Waldemarem Nieckarzem. 4 września 1985 r. został mianowany kanonikiem honorowym Kapituły Zamojskiej. Od 2001 roku ksiądz Kazimierz przeszedł na emeryturę, jego aktywność jednak nie osłabła. Nadal angażował się w pracę wśród swoich wiernych w Popkowicach i działalność społeczną m.in. na rzecz zwalczania alkoholizmu w klubach abstynenta w Urzędowie i Kraśniku. Pracował jako duszpasterz głuchoniemych w Kraśniku, a następnie w Związku Niewidomych i Słabowidzących. Przy swoich licznych obowiązkach był niestrudzonym pielgrzymem, który 27 razy przemierzył pieszo drogę na Jasną Górę. Wędrował także do innych miejsc: Ostrej Bramy, Akłony na Łotwie, czy Kodnia. Uczestnicząc w pielgrzymkach pieszych i autokarowych starał się czerpać nowe siły do pracy duszpasterskiej. Dawał przykład żywej wiary pełnej optymizmu i chęci życia. Jego otwarta postawa powodowała, że stawał się bliski ludziom w różnym wieku. Akceptował drugiego człowieka i oferował mu swoją pomoc. Był oczekiwanym gościem w wielu domach, szpitalach, szkołach i innych instytucjach. Zawsze był wierny swoim korzeniom i bardzo często odwiedzał rodzinne Dzierzkowice i chętnie uczestniczył w uroczystościach patriotycznych i kulturalnych organizowanych przez Towarzystwo Ziemi Urzędowskiej na terenie gminy. Postawa księdza Kazimierza jest godna uznania i naśladowania. Jakże wiążą się z nią słowa papieża Benedykta XVI wygłoszone podczas spotkania z duchowieństwem w archikatedrze św. Jana w Warszawie 25 maja 2006 roku: „Bądźcie autentyczni w waszym życiu i posłudze. Wpatrzeni w Chrystusa, żyjcie życiem skromnym, solidarni z wiernymi, do których jesteście posłani. Służcie wszystkim, czekajcie na nich w parafiach i w konfesjonałach, towarzyszcie nowym ruchom i wspólnotom, wspierajcie rodziny, nie traćcie więzi z młodzieżą, pamiętajcie o ubogich i opuszczonych”. W dniu 11 maja 2006 r. ksiądz Kazimierz Krakowiak odszedł do Pana. Pogrzeb z udziałem bp. Ryszarda Karpińskiego i około 200 księży oraz rzeszy wiernych z różnych miejscowości odbył się 15 maja br. w Popkowicach. Zgromadzenie około 5 tysięcy ludzi na modlitwie to świadectwo uznania dla zmarłego i podziękowanie za jego kapłańską posługę. Przy trumnie żegnali go: rodzina, przedstawiciele dzieci, ministranci, młodzież szkolna z nauczycielami, Rada Duszpasterska, koledzy kursowi z seminarium, towarzysze z pątniczych szlaków, wójt gminy Urzędów, Związek Niewidomych i Niedowidzących, Związek Głuchoniemych, kluby abstynenckie, Legion Maryi, Ochotnicze Straże Pożarne oraz inne organizacje i instytucje. Pożegnalne słowa wygłosili również proboszczowie z Dzierzkowic i Popkowic oraz przedstawiciele Domu Pomocy Społecznej w Popkowicach. Nad trumną pochyliły się sztandary siedmiu pocztów sztandarowych, a każdy z obecnych w zadumie pożegnał człowieka, który poświęcał wszystkie swoje siły dla bliźnich i dla wielu był autorytetem. Postać księdza Kazimierza Krakowiaka wpisała się pięknymi czynami w dzieje naszej małej ojczyzny. Będziemy pamiętać słowa i gesty, które do nas kierował. Niech spoczywa w pokoju. Anna Wnuk
Kondukt pogrzebowy na cmentarzu parafialnym w Popkowicach (fot. Anna Wnuk)
Procesja duchowieństwa podczas pogrzebu ks. Kazimierza Krakowiaka (fot. Anna Wnuk)
|
||
|
||
|