Głos Ziemi Urzędowskiej 2006


Anna Wnuk

 

Sto lat temu...

 

W związku z pożarem wieży klasztoru na Jasnej Górze 15 sierpnia 1900 r. społeczeństwo polskie odpowiedziało na apel czasopisma „Zorza” i zbierało składki na odbudowę wieży. Z okolic Urzędowa również popłynęły fundusze.

 

Składki na odbudowanie Wieży Jasnogórskiej

Co kto może! Służba i mieszkańcy majątku Łopiennik:

Anna Siemion 20 kopiejek,

Michał Kobylarz 20 kop.,

Michał Prokop 20 kop.,

Andrzej Więcławski 20 kop.,

Dobrowolski 15 kop.,

Rozalia Figura 15 kop.,

Antoni Więcławski 10 kop.,

Jan Michota 10 kop.,

Andrzej Kot 10 kop.

Woźniaczka 10 kop.,

Walenty Surma 10 kop.,

Grzywacz 10 kop.,

Janowa Kolasina 10 kop.,

Ludwik Kolasa 10 kop.,

Mirecki 2,5 kop.,

Antonina Gryglasińska 7,5 kop.,

Wojciech Rzucidło 7,5 kop.,

Maria Pietrusiewicz 7,5 kop.,

Jan Bielecki fornal 25 kop.,

Franciszek Kołodziej 10 kop.,

Józef Kamiński 8 kop.,

Jan Szczotka 8 kop.,

Józef Chmielewski 8 kop.,

Jan Bielecki 40 kop.,

Jan Kwietniewski 30 kop.,

Jan Reszke 25 kop.,

Jan Pietrusiewicz 50 kop.,

Józef Kulig 6 kop.,

Michał Samuniak 5 kop.

Rudzki 5 kop.,

Sałasiński 5 kop.,

Teofila Bończoszek 5 kop.,

Emilia Jaśkielewicz 5 kop.,

Zofia Kowalska 1 rubel,

Maria Łysakowska 1 rub.,

rodzina Kochanowskich 5 rub.,

Józef Burek 25 kop.

 

Powyższa informacja została zaczerpnięta z czasopisma „Zorza” R. 36 (1901)

 

 

Kółko Rolnicze we wsi Popkowice pod Urzędowem

 

W dniu 30 września 1906 r. zostało zawiązane popkowickie kółko rolnicze. Zebranie organizacyjne zagaił ks. Józef Bagrowski, proboszcz parafii Popkowice, przemówieniem do zgromadzonej inteligencji i do włościan, aby ci wybrali przewodniczącego. Zebrani poprosili pana Leona Hempla. W pięknych, a przystępnych słowach określił on znaczenie i działalność kółek rolniczych, zaznaczając do jakich rezultatów doszli ludzie za granicą z pomocą owych kółek i ciągle dążą do postępu w kierunku podniesienia dobrobytu drobnych gospodarstw. Nadmienił, na jak niskim poziomie stoimy w stosunku do innych oświeconych narodów i chociaż mamy ziemię czasem lepszą od nich, nie umiemy osiągnąć tych zysków, jakie byśmy mieć powinni. Wykazał, że rozwojowi naszemu stoi na przeszkodzie brak wiedzy rolniczej, ciemnota i zacofanie i że nie dość chętnie garniemy się do oświaty.

Zdawało się, że obecni wszystkiemu przyznali słuszność, jednak przy zapisywaniu na członków kółka bogatsi gospodarze niby lisy zaczęli umykać za bramę i kryć się. Przecież to jest jasne, że kto ma większe gospodarstwo więcej będzie korzystał z pogadanek i z pism rolniczych w kółku, a kto ma mniejszą posiadłość mniej.

Pomimo jednak przeciwnej agitacji do kółka zapisało się 65 osób i wniosło po 30 kopiejek. Do zarządu zostali wybrani: Leon Hempel, ks. Józef Bagrowski, Jan Zawiślak, Piotr Żak i Stanisław Szczygieł. Na prezesa wybrano L. Hempla, na zastępcę ks. Bagrowskiego, na sekretarza i kasjera J. Zawiślaka. Zebrania ogólne kółka będą odbywały się w pierwszą niedzielę każdego miesiąca na plebani. W niedzielę i święta po nabożeństwie będzie otwarty lokal na organistówce, aby czytać pisma i wypożyczać książki. Do biblioteczki kółka prezes Leon Hempel ofiarował 26 tomów książek rolniczych, a nadto zaprenumerowano kilka pism rolniczych.

Na zakończenie zebrania organizacyjnego piękną, a rzewliwą mowę powiedział Adam Piasecki, rejent z Radomia, za co mu zebrani podziękowali staropolskim: „Panie Boże zapłać”. Tydzień po zawiązaniu kółka, czyli 7 października odbyło się ogólne zebranie, na które przybyli członkowie i wielu nowych, którzy prosili o przyjęcie. Leon Hempel mówił bardzo ciekawą, a pouczającą pogadankę rolniczą o uprawie ziemi pod jarzyny, o zakwaszaniu liści buraczanych, itd. Gospodarze słuchali rad i wskazówek pana Hempla, wierzyli, że są niezawodne, ponieważ na jego polach zawsze były pyszne urodzaje.

Na koniec mojego pisania dodam to, abyście kochani bracia, a koledzy po pługu nie lenili się, jeno co prędzej zawiązywali kółka rolnicze. Każdemu wiadomo, że nie jesteśmy w stanie i możności kształcić się pojedynczo, bo nas nie stać na sprowadzenie dobrych narzędzi rolniczych, ani pożytecznych pism i książek w pojedynkę, a w gromadzie wszystkiemu podołamy łatwo.

Piotr Żak

 

 

Bobowskie Kółko Rolnicze pod nazwą „Naprzód”

 

W dniu 1 listopada 1906 r. w parafii Boby na mocy otrzymanego zezwolenia rządowego zawiązane zostało stowarzyszenie Bobowskie Kółko Rolnicze pn. „Naprzód”. Na wstępie do zebranych rolników–gospodarzy przemówił gorliwy duszpasterz ksiądz Hieronim Brzózy. Tłumaczył słuchaczom, że głównym celem każdego kółka rolniczego jest podniesienie w naszym kraju rolnictwa przez drobnych gospodarzy. Bo nie dość jest umieć chodzić za pługiem, kosić, żąć sierpem, walić cepem, ale należy sobie tę znojną pracę przy ulepszonych już dziś narzędziach i machinach rolniczych ułatwiać. Po tak jasnej i dla wszystkich zrozumiałej przemowie, w dalszym ciągu mówił pan Ludwik Zembrzuski. Potem zapisało się do kółka ogółem 54 członków, a nowi kandydaci jeszcze się zgłaszają. Zapisani członkowie, prócz obowiązującej 2 złotowej składki, złożyli wszystkiego z górą 30 rubli, bo niektórzy ofiarowali i po więcej niż po 2 złote. Potem nastąpiło tajne, za pomocą kartek głosowanie, w którym wzięło udział 52 zapisanych członków. Po obliczeniu okazało się, że największą ilość głosów – 49 otrzymał ks. Hieronim Brzózy, a następnie szli Ludwik Zembrzuski, A. Podgórski, Walenty Komza, J. Lizinkiewicz, A. Winkler, M. Kalinowski. Na mocy ogólnej ustawy zarządzającym kółkiem, czyli prezesem został ks. H. Brzózy, wiceprezesem Ludwik Zembrzuski. Jednakże szanowny ks. Brzózy zrzekł się tytułu prezesa oddawszy tę godność i urząd L. Zembrzuskiemu, sam zaś przyjął tytuł zastępcy. Sekretarzem obrany został Walenty Komza.

Na początek sprowadzamy do naszej czytelni różne gazety i pisma rolnicze, wychodzące w kraju i za granicą, jak również i przystępne broszurki o gospodarstwie, hodowli bydła itp. Dałby Bóg dobry, iżby działalność stowarzyszonych połączona z roztropnością, osiągnęła jak najpomyślniejsze wyniki i tak upragniony dobrobyt, jak to widać na innych oświeconych narodach.

 

Powyższe informacje zostały zaczerpnięte z czasopisma „Zorza” R. 41 (1906)

 

 

Na starej fotografii

 

 

Chór kościelny w Urzędowie dn. 12 VIII 1928 r.

 

 

Chór polski w Orenburgu 1915–1921 r.

 

 

Dokumenty sprzed lat

 

      

 

 

Akt własności wystawiony notarialnie w imieniu cara Mikołaja I – własność rodziny Depów z Urzędowa

 

 

Paszport z XVIII wieku wystawiony dla urzędowianki. Źródło: Archiwum Państwowe w Lublinie

 

 

|   Strona główna   |    Powrót   |    Do góry   |