Głos Ziemi Urzędowskiej 2005


Drużyna harcerska przy Szkole Podstawowej w Moniakach

 

Szkoła Podstawowa w Moniakach była i jest centrum kultury i oświaty w tej miejscowości. Placówka organizuje nie tylko zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, ale również działalność społeczno-kulturalną prowadzoną przez pedagogów, uczniów i sympatyków szkoły.

6 października 2004 r. minęło 40 lat od oddania do użytku obecnego budynku Szkoły Podstawowej w Moniakach. Jubileusz ten skłania do refleksji nad minionym czasem i pracą ludzi w tej szkole. Artykuł Drużyna harcerska przy Szkole Podstawowej w Moniakach rozpoczyna cykl opracowań, w których zaprezentowana będzie działalność społeczno-kulturalna w środowisku szkolnym i lokalnym.

*  *  *

Do grona długoletnich pracowników szkoły należy Elżbieta Kuśmiderska – nauczycielka języka polskiego. W okresie 29 lat swojej pracy pedagogicznej i jako instruktorka ZHP zajmowała się organizacją życia kulturalnego w szkole oraz w środowisku lokalnym.

Prowadzenie drużyny harcerskiej im. Generała Waltera powierzono Elżbiecie Kuśmiderskiej w 1972 r. Wówczas skierowana została na kurs instruktorski do Zaklikowa, a kilka lat później do Międzygórza w Sudetach. Drużynę w Moniakach prowadziła przez 12 lat, do 1984 r. Rokrocznie zajmowała się czterema zastępami liczącymi po ok. 12 osób. Elżbieta Kuśmiderska była opiekunką drużyny i organizatorką imprez harcerskich. W szkole tradycyjnie odbywały się: „Andrzejki”, „Ostatki”, „Pierwszy dzień wiosny”, bale przebierańców, biwaki, kuligi, ogniska, rajdy piesze i rowerowe. Udział w imprezach brali nie tylko harcerze, ale i niezrzeszeni, dlatego szerokim echem odbijały się one w środowisku.

Zaangażowanie młodzieży w organizowanie życia towarzyskiego zauważył redaktor K. Żak, co opisał w artykule Zwyczajna Drużyna, zamieszczonym w „Świecie Młodych”. Oto fragment jego wypowiedzi: „W okolicy wszyscy ich znają. Ciągle coś urządzają. Jak nie akademia, to wieczornica, a kiedy indziej ognisko, na które z reguły zapraszają wszystkich chętnych. I dużo ludzi przychodzi. Lubią sport i mają zespół piłki nożnej.”

Drużyna ta charakteryzowała się pracowitością. Pozyskiwała środki finansowe na wycieczki, wyjazdy do muzeów, teatrów, kin, wykonując drobne prace polowe w większych gospodarstwach, także gromadząc i sprzedając makulaturę i złom.

W kronice harcerskiej zamieszczone są zapiski dotyczące zbierania buraków w Spółdzielni Produkcyjnej w Moniakach. Za uzyskane wówczas pieniądze harcerze opłacili zespół grający podczas zabawy noworocznej. Natomiast kwotę uzyskaną za surowce wtórne wpłacili na fundusz budowy Centrum Zdrowia Dziecka.

Dbali także o estetykę otoczenia szkoły, prowadząc nasadzenia roślin oraz porządki. Opiekowali się również pomnikiem poświęconym ofiarom II wojny światowej.

Co roku, przed Dniem Zmarłych drużyna wyruszała do lasu za Natalinem, gdzie porządkowała zapomniane groby Ormian – partyzantów Armii Krajowej. Podczas tych zajęć miało miejsce niespodziewane wydarzenie. Jednego razu (wieczorem), gdy drużyna powracała do domu napotkała w lesie na przeszkodę. Harcerze musieli przedzierać się wśród drzew, gdyż uczęszczana przez nich ścieżka została zamknięta przez sznurki przeciągnięte od drzewa do drzewa na wysokości metra. Sprawca zasadzki (uczeń szkoły) wydawał z siebie tłumione przeraźliwe dźwięki, czym skutecznie wystraszył drużynę. Dzisiaj przywoływane wspomnienia malują uśmiech na twarzy.

Harcerze uczyli się także pieśni: harcerskich, patriotycznych, rozrywkowych i turystycznych. Dzięki znajomości różnorodnych utworów umilali sobie spotkania wspólnym śpiewem. Tak było podczas imprez plenerowych, w tym rajdów pieszych i rowerowych po najbliższej okolicy. Wspólne śpiewanie łączyło harcerską brać i dawało wiele radości.

Harcerstwo wymagało wstrzemięźliwości od nikotyny i alkoholu. Uczyło obowiązkowości, odpowiedzialności, odwagi, a także dyscypliny. Harcerze nabywali umiejętności praktyczne, takie jak przygotowywanie posiłków, podawanie do stołu, ale także radzenia sobie w nietypowych sytuacjach. Nie byli rozpieszczani. W celu hartowania i ducha, i ciała uczyli się radzenia sobie w trudnych i nowych dla nich sytuacjach. Zdaniem pedagogów, harcerze w wartościowy sposób spędzali swój wolny czas, a także organizowali go swoim koleżankom i kolegom oraz mieszkańcom Moniak.

 

Marta Parczyńska

 

 

|   Strona główna   |    Powrót   |    Do góry   |