Głos Ziemi Urzędowskiej 2003


Edward Ciosmak

Łowiectwo w Polsce

Zarys historii łowiectwa

Na próżno byłoby szukać zapisów historycznych dziejów łowiectwa na świecie. Łowiectwo nie ma właściwie swojej historii. W tym przypadku możemy mówić o historii polowania, czyli po staropolsku nazywając – łowów. Jak świadczą o tym zachowane do dziś ślady, człowiek polował od chwili pojawienia się na ziemi. Polując zdobywał pożywienie, ubranie, a nawet wytwarzał z kości zwierzęcych dość prymitywne urządzenia, ozdoby i broń.

Wraz z upływem czasu, polowanie przestało być głównym zajęciem, niezbędnym do utrzymywania się przy życiu. Stało się okazją do wykazania się siłą, zręcznością, sokolim wzrokiem i znajomością zwyczajów zwierząt. Było też sposobem zaspokojenia żądzy walki z dzikim zwierzęciem, co także miało znaczenie. W latach toczących się wojen, polowania zapewniały żywność dla walczących po obu stronach.

Historię polowań można podzielić na dość wyraźne okresy. Najpierw istniał monopol na polowania panującego króla, który miał nieograniczone prawo do polowania na wszystką zwierzynę. Stopniowo ten przywilej wygasał, a prawo to przechodziło na duchowieństwo i niższych dostojników państwowych. Nadania łowieckie stały się coraz bardziej powszechne i wreszcie, w XV wieku, prawo to przeszło na rycerstwo, a monopol panującego praktycznie przestał istnieć. Zarezerwowano jedynie przywilej królewski do polowania na „grubego zwierza”, jakim były tury i żubry. Od XV wieku prawo polowania związane zostało z posiadaniem gruntu na własność i stan taki przetrwał do 1952 roku, to jest do wprowadzenia tzw. prawa łowieckiego. Statut Litewski z 1529 r. postanawiał: „a jeśliby strzelca pojmano nad zwierzem ubitym w cudzej puszczy, wtedy ma wiedzion być do urzędu, a z urzędu ma być skazany na śmierć, jako i inni złodzieje”. Z upływem czasu przepisy karę te łagodziły i nakładały karę więzienia.

W okresie międzywojennym XX wieku, prawo do polowania miał na danym terenie jedynie właściciel gruntu. Polować mógł też ten, komu właściciel na to pozwolił lub komu wydzierżawił ten grunt. W tym też czasie po raz pierwszy pojawiło się pojęcie planowej gospodarki łowieckiej, lecz nie w imię korzyści dla gospodarki narodowej, ale dla korzyści właściciela lub użytkownika terenu. Wobec ówczesnego prawa było rzeczą obojętną, czy użytkownik hodował i ochraniał zwierzynę, czy też tylko polował.

Wobec zaistnienia konieczności ochrony przyrody stopniowo ulegały modyfikacji przepisy i stosunek państwa do gospodarki łowieckiej i faktu polowania. Gospodarowanie stanem zwierzyny łownej stało się obowiązkiem państwa, które wprowadziło konieczność planowania według ściśle określonych zasad. Takie podejście do łowiectwa wymusiło wiele sytuacji, a głównie:

– upowszechnienie łowiectwa, a więc udostępnienie polowania każdemu, bez względu na status społeczny, czy stan majątkowy,

– wzrost gospodarczego i społecznego znaczenia łowiectwa,

– ścisły związek gospodarki łowieckiej z innymi dziedzinami gospodarki narodowej, jak na przykład rolnictwo, leśnictwo, ochrona środowiska.

O znaczeniu łowiectwa mogą powiedzieć fakty wyrażone liczbami. W skali kraju, na jednego mieszkańca przypada rocznie 0,25 kg dziczyzny. Pokaźne są również ilości skór futerkowych, z których na przykład trzy turzyce (skóry zajęcze) przypadają na jeden kapelusz filcowy.

Gospodarcze znaczenie łowiectwa to nie tylko mięso i skóry. Nie bez znaczenia jest także zwalczanie szkodników w rolnictwie i leśnictwie poprzez dbałość o liczebność gatunków pożytecznych, zwalczających te szkodniki. Poprzez swoją działalność koła łowieckie dbają również o gatunki chronione, zagrożone wyginięciem w ich naturalnym środowisku.

Broń i akcesoria myśliwskie

W wiekach minionych używanie broni do polowań ściśle związane było z aktualnym poziomem wiedzy i technicznych możliwości. Początkowe kije i włócznie zamieniano na łuki, kusze i wreszcie broń palną. Obecnie do polowań zazwyczaj używa się broni śrutowej. Jest to dubeltówka o dwóch lufach ułożonych poziomo obok siebie, połączonych szyną, a także bok o lufach ułożonych pionowo jedna nad drugą.

Mechanizm broni śrutowej: 1 - baskila, 2 - czółenko, 3 - lufa, 4 - języki spustowe, 5 - kabłąk, 6 - klucz,
7 - bezpiecznik, 8 - szyna, 9 - komora nabojowa, 10 - wyrzutnik.

Dubeltówka należy do broni łamanych i składa się z trzech zasadniczych części: luf, osady i czółenka. W nowoczesnej broni śrutowej stosuje się lekkie zwężenie luf przy ich wylocie, co ma duże znaczenie przy zagęszczaniu śrucin opuszczających lufy. Są to tak zwane czoki. Zwykle lewa lufa ma pełny czok, a prawa półczok (mniejsze zwężenie). Druga część dubeltówki to osada, czyli łoże i kolba. W osadzie znajduje się stalowy mechanizm zamkowy kurkowy wraz z iglicami. W nowszej broni cały mechanizm kurkowy znajduje się w przedniej części osady, zwanej baskilą, i broń taką nazywamy bezkurkową. Czółenko, które jest trzecią częścią główną dubeltówki nazywane również podkładką, łączy lufy z osadą i utrzymuje je razem po złamaniu.

Najczęściej spotykanymi kalibrami broni śrutowej są 12, 16 lub 20-tka. Kaliber oznacza średnicę wewnątrz luf, a numeracja pochodzi od przeliczenia, ile kul okrąg-łych, odpowiadających średnicy wewnętrznej luf można odlać z jednego funta angielskiego ołowiu – stąd wartość średnicy jest mniejsza od liczby kalibru broni. Do pełnego oznaczenia kalibru dochodzi jeszcze oznaczenie typu 12/70, co oznacza, że średnica lufy odpowiada 12 kulom z jednego funta i długości łuski 70 mm. Należy tu zaznaczyć, że komory nabojowe posiadają tylko dwa wymiary długości: 65 i 70 mm.

Do broni myśliwskiej śrutowej innego rodzaju należy również jednorurka łamana, samopowtarzalna, pięciostrzałowa.

Broń kulowa gwintowana, która staje się coraz bardziej popularna w dzisiejszych czasach, to sztucery. Jest to broń samopowtarzalna, kulowa łamana, powtarzalna ręcznie, również bywa dwulufowa, jak dubeltówka. Broń typu kulowego oznacza się średnicą pocisku i długością łuski, na przykład: 9,3 × 72, co oznacza, że średnica pocisku wynosi 9,3 mm, a łuska ma 72 mm długości. Oznaczanie kalibru broni tego typu często uzupełnia po cyfrach litera „R”. Amunicja taka nie nadaje się do broni powtarzalnej, a amunicja bez oznaczenia tą literą nie nadaje się do broni łamanej.

Potrzeby wynikające z różnorodnej specyfiki polowania na różną zwierzynę spowodowały pewne modyfikacje w konstrukcji broni myśliwskiej. W ten sposób powstała broń kombinowana. Pojawiły się więc bronie dwu i trójlufowe, przy czym w dwulufowej jedną lufę wykonano jako kulową, a drugą jako śrutową. Wykonano także trójlufowe, w których dwie lufy są śrutowe, a jedna kulowa (dryling) lub dwie kulowe, a jedna śrutowa.

Dalszy ciąg omówienia broni, akcesoriów i zwyczajów myśliwskich w następnym odcinku, tymczasem wypada zachęcić do skosztowania kuchni myśliwskiej, która z uwagi na długą tradycję niemalże obrosła legendą. Proponuję bigos myśliwski, bez którego nie mogło odbyć się żadne polowanie. Pierwotnie posiłki myśliwskie przygotowywano z ubitej podczas polowań zwierzyny. Zmiany cywilizacyjne spowodowały, że nastąpił podział ról i posiłki przygotowuje się przed polowaniem lub też wykonuje ze specjalnej okazji, zachowując tradycyjne receptury i przepisy, dla upiększenia smaku i stołu biesiadnego.

 

BIGOS MYŚLIWSKI

Składniki:

1,5 kg kapusty słodkiej

1,0 kg kapusty kwaszonej

0,5 kg chudej wieprzowiny

0,5 kg tłustej wieprzowiny

0,35 kg kiełbasy wędzonej (może być zwyczajna)

0,5 kg smalcu z topionej słoniny

0,05 kg suszonych lub świeżych grzybów (nie pieczarki)

0,15 kg suszonych śliwek (bez pestek)

1 duża cebula

0,5 szklanki czerwonego wytrawnego wina

kilka jagód jałowca uprzednio rozgniecionych

sól i pieprz do smaku

Wykonanie: Kapustę słodką dość cienko poszatkować, kwaszoną wycisnąć, włożyć do dużego garnka razem z pokrojoną cebulą. Grzyby obgotować, pokroić w cienkie paseczki i dodać do kapusty wraz z wywarem. Dodać całe śliwki, dolać 3 szklanki wody i dusić aż kapusta zmięknie. Mięso pokroić jak na gulasz, obsmażyć na smalcu aż do lekkiego przyrumienienia i razem z tłuszczem dodać do kapusty. Dusić na wolnym ogniu, co chwilę mieszając, przynajmniej po 3 godziny przez kolejne trzy dni. Trzeciego dnia obsmażyć na smalcu pokrojoną w grube plastry kiełbasę i dodać do bigosu. Ponownie dusić bigos, aż zmieni kolor na brunatno-złoty. Na pół godziny przed podaniem dodać rozgniecione jagody jałowca i wino. Doprawić do smaku solą i pieprzem.

Podawać z pajdami chleba (mogą to być nieregularnie grubo pocięte kromki), najlepiej lekko owędzone, opieczone nad żywym ogniem lub na ruszcie.

 

 

|   Strona główna   |    Powrót   |    Do góry   |