|
||
|
||
Elżbieta Kuśmiderska Dar sercaMinął rok od chwili, gdy uczniowie Szkoły Podstawowej w Moniakach, odbyli jednodniową wycieczkę do Warszawy. Zwiedzili Starówkę, lotnisko „Okęcie”, Park Łazienkowski i ZOO. Jedli obiad w McDonald’s. Przeżyli wspaniałe chwile w stolicy. Wrażenia z wielkiego miasta na pewno głęboko zapadły w ich świadomości. O tej wyprawie marzyli od dawna. Niestety, sytuacja materialna rodzin wiejskich jest coraz trudniejsza i nie wszystkie dzieci pragnące zobaczyć stolicę, mogły wyjechać do wielkiego miasta. Wpadły na pomysł zarobienia pieniędzy. W związku z nadejściem Nowego Roku uczniowie klasy IV i V przygotowali „Szopkę karnawałową”, którą wystawili w swojej szkole, innych placówkach oświatowych (w Chruślinie, Skorczycach, Leszczynie, Wierzbicy) i w Domu Opieki Społecznej w Popkowicach. W trakcie występów „Dziad” zbierał datki. W ten sposób młodzi aktorzy zgromadzili nieco grosza, co stanowiło sumę 300 złotych. Posiadana przez nich kwota nie pozwoliłaby na zrealizowanie celu – wycieczki do Warszawy. Znalazła się sponsorka, która dowiedziała się o marzeniach dzieci ze szkoły w Moniakach. A była to Pani Irena Surdacka –współwłaścicielka firmy kamieniarskiej w Natalinie. Za pośrednictwem swojej kuzynki Pani Haliny Szemplińskiej – członkini Rady Rodziców, ofiarowała na konto imprezy 1000 złotych. Te pieniądze zostały przeznaczone na opłacenie przejazdu dzieci. Najwspanialsze jest właśnie to, że na wycieczkę mogli pojechać uczniowie, których nie było stać na pokrycie kosztów wyjazdu. Była uczennica Szkoły Podstawowej w Moniakach – pani Irena Surdacka – nie mogła uczestniczyć w wycieczce, natomiast przybyła do nas w dniu zakończenia roku szkolnego 2000/2001. Dyrektor szkoły mgr Ryszard Ziębiński i nauczycielka mgr Barbara Kasprzak podziękowali Jej za wspaniały dar serca, uczniowie wręczyli kwiaty i album malarstwa. Zaprosiliśmy Ją na skromne przyjęcie. Niewątpliwie, miło gościć przyjaciela dzieci. Sądzę, że absolwentce naszej szkoły było równie przyjemnie. W imieniu uczniów, dyrektora szkoły i grona pedagogicznego składam Pani Irenie serdeczne podziękowanie za wspaniały gest i życzę dużo zdrowia. Szkoda, że ludzi rozumiejących potrzeby naszej szkoły, jest tak niewielu.
Fot.: Pani Irena Surdacka z mężem Romanem |
||
|
||
|