Głos Ziemi Urzędowskiej 2002


Joanna Skowrońska

Jaskra – niebezpieczna choroba oczu

 Jaskra – po łacinie glaucoma – zajmuje w skali światowej drugie miejsce wśród przyczyn utraty wzroku. Na świecie cierpi na tę chorobę 70 mln ludzi. Co roku traci przez nią wzrok 2,4 mln ludzi, a na całym świecie żyje 7 mln ludzi niewidomych z powodu jaskry. Została ona uznana przez Światową Organizację Zdrowia za chorobę społeczną. I to jest dostatecznym powodem, by poświęcić jej nieco uwagi.

Szacujemy, że w Polsce choruje na jaskrę około 600– –700 tys. ludzi, jednak tylko 60–70 tys. wie o swojej chorobie i leczy się. Reszta chorych nie mając dolegliwości nie szuka pomocy i nie zgłasza się do badań profilaktycznych.

Dlatego rok 1999 w Polsce został ogłoszony rokiem profilaktyki jaskry: powołano Polskie Towarzystwo Profilaktyki Jaskry, w Internecie otworzono stronę poświęconą tej chorobie oraz rozwieszono w całym kraju 1000 billboardów z hasłem „Polsko nie ślepnij”. Akcja edukacyjna prowadzona w prasie i radiu przyniosła nadspodziewane efekty, większość społeczeństwa dowiedziała się o jaskrze, a duża jej cześć zgłosiła się do badań profilaktycznych.

Przyczyny tej choroby do końca nie są wyjaśnione. Dochodzi tu do zaniku włókien nerwowych nerwu wzrokowego, co w konsekwencji kończy się nieodwracalną ślepotą. Oko, które straciło wzrok z powodu jaskry jest już bezpowrotnie stracone. Żaden lek ani żadna operacja nie jest w stanie przywrócić widzenia. Nerw wzrokowy, w zależności od typu jaskry, ulega zanikowi z dwóch powodów.

W jaskrze z kątem zamkniętym nerw ginie z powodu wysokiego ciśnienia wewnątrzgałkowego. Dzieje się to tak, że wewnątrz oka bez przerwy krąży płyn. Jeśli jego produkcja w oku jest nadmierna, albo odpływ z oka za wolny, płyn ten powoduje wzrost ciśnienia w gałce ocznej i ucisk na nerw wzrokowy, który do niej wchodzi. Tam, gdzie jest ucisk, zawsze jest zanik. Taki zanik nerwu wzrokowego na skutek wysokiego ciśnienia jest spowodowany przyczyną mechaniczną.

W drugim typie jaskry, zwanej jaskrą kąta otwartego, przyczyna zaniku nerwu jest naczyniowa. Tu ciśnienie wewnątrzgałkowe jest w normie, czasami nawet niskie, a mimo to nerw zanika. Nerw wzrokowy jest odżywiany poprzez sieć naczyń. Jeśli są one nieprawidłowe, ze zmianami miażdżycowymi, lub mają zwężone światło z powodu stresu, dochodzi do powolnego zaniku nerwu wzrokowego, co wiąże się z utratą wzroku. Na marginesie chciałabym dodać, że badania wykonane wśród Japończyków potwierdziły, iż tam zaniki jaskrowe są spowodowane poprzez długotrwałe skurcze naczyń wywołane stresem, natomiast zaniki jaskrowe w USA – uszkodzeniami naczyń spowodowanymi złym odżywianiem dietą bogatotłuszczową. Chorzy z otwartym kątem przesączania nie mają podwyższonych ciśnień w oku, a więc najczęściej nie wiedzą, że są chorzy. Ten typ jaskry – szczególnie niebezpieczny – można wykryć tylko na drodze badań profilaktycznych. Pacjent nie odczuwa bólu, ostrość wzroku początkowo też jest prawidłowa. Ubytki w polu widzenia zaczynają się stopniowo na obwodzie i zwykle nie są dostrzegane przez chorego. Powolny proces utraty widzenia pozwala przystosowywać się choremu do tego, a ponieważ jaskra rozwija się w wieku starszym, chory pogorszenie widzenia uważa za jeden z objawów starzenia się. Z czasem te ubytki widzenia powiększają się, aż w końcowej fazie pozostaje widzenie lunetowe, które potem także zanika. Tak więc tę jaskrę można wykryć tylko wtedy, jeśli człowiek regularnie kontroluje swój wzrok. Jeśli długo unika okulisty i przychodzi ze znacznym uszkodzeniem nerwu wzrokowego, niewiele można już pomóc. Przypomnę, że proces zaniku nerwu w tej chorobie jest nieodwracalny.

Natomiast jaskra z kątem zamkniętym występuje rzadziej. Tu chory przychodzi do okulisty najczęściej z burzliwymi objawami, często z tzw. atakiem jaskrowym. Jest to nagły, silny, a nawet bardzo silny ból oka, połączony z bólem głowy. Oko staje się zaczerwienione, zaczyna bardzo źle widzieć, źrenica poszerza się, chory wymiotuje. Wielokrotnie nie zdając sobie sprawy, że to jest jaskra chory trafia na chirurgię lub internę, a silny ból głowy z wymiotami sugeruje jakąś chorobę neurologiczną. W tym typie jaskry rośnie gwałtownie ciśnienie w oku, które trzeba jak najszybciej obniżyć lekami. Nieodzowna jest tutaj operacja przeciwjaskrowa, a dłuższe zwlekanie może spowodować utratę oka.

Zdarza się, że kąt przesączania nie zamknie się całkowicie, lecz nieco zwęzi na tyle, że podniesie się nieco ciśnienie w oku. Chory czuje wtedy lekkie przymglenie widzenia, pobolewanie oka, czasami wokół zapalonych żarówek widzi tęczowe koła. Te objawy powinny też skłonić go do jak najszybszego przebadania się okulistycznego. Leczenie obu tych postaci jaskry polega na regularnym, codziennym przyjmowaniu kropli do oczu, na ogół już do końca życia. Trzeba się z tym pogodzić, że stosowanie leku już nie poprawi widzenia, ale powstrzyma dalsze uszkodzenie nerwu wzrokowego.

Pacjenci często mylą zaćmę z jaskrą, nie rozumiejąc, że przyjmowanie leków od jaskry jest bezwzględnie konieczne – pozwoli zachować istniejące jeszcze widzenie. Lek przeciwjaskrowy należy przyjmować regularnie o wyznaczonych porach. Zakrapia się go tak, by kropla spłynęła do kącika zewnętrznego oka. Nie wydostanie się on wtedy do śluzówki nosa drogami łzowymi i nie wchłonie się do krwioobiegu powodując objawy uboczne. Szczególnie należy uważać z grupą leków zwanymi Beta blokerami. Są to: Oftensin, Betoptic, Cusimolol oraz Timoptic. Należy je zakrapiać na dwie godziny przed zaśnięciem. Jeśli w leczeniu stosuje się jeszcze jedne krople do oczu, należy odczekać kilkanaście minut z ich zakropieniem. Zapobiegnie to zjawisku wymywania się wcześniej podanego leku. Tak leczony chory musi być regularnie kontrolowany, powinien mieć mierzone ciśnienie wewnątrzgałkowe i kontrolowane pole widzenia, a także wnikliwie badane dno oka. Gdy pole widzenia nie ulega pogarszaniu się, można u chorego utrzymywać dotychczasowe leczenie. Jeśli pomimo stosowania leków pogarsza się ono, należy chorego skierować na leczenie operacyjne.

Często zadajemy sobie pytanie, jacy ludzie są częściej narażeni na zachorowanie na jaskrę. I tu można powiedzieć o tzw. czynnikach sprzyjających chorobie. Zaliczamy do nich:

l) wiek (częściej chorują ludzie starsi),

2) czynniki genetyczne (choroba ta występuje rodzinnie, odkryto już gen odpowiedzialny za jej wystąpienie),

3) podwyższony poziom cholesterolu i ciał lipidowych we krwi (często są to ludzie otyli),

4) niskie ciśnienie krwi,

5) migreny,

6) szybkie ziębnięcie stóp i rąk,

7) stały stres (praca stresująca lub nieudane życie rodzinne),

8) wadę wzroku powyżej 4 dioptrii (krótkowzroczność),

9) nadciśnienie krwi,

10) cukrzycę.

Jeśli ktoś ma kilka tych czynników sprzyjających jaskrze powinien się częściej badać okulistycznie. Pamiętać należy, że im wcześniej rozpoznana choroba, tym lepsze wyniki leczenia. Miejmy na uwadze, że jaskra najczęściej jest chorym okiem w chorym ciele.

 Dr Joanna Skowrońska jest specjalistą chorób oczu i kierownikiem Poradni Przeciwjaskrowej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Jana Bożego w Lublinie

 

 

|   Strona główna   |    Powrót   |    Do góry   |